wtorek, 21 kwietnia 2009

Nowe media w pedagogice. Negatywny oddźwięk modernizacji świata.

Jak wiadomo, pedagogika nastawiona jest na rozwijanie osobowości, kształcenie charakteru i odpowiednich wartości, no bo jaki sens miałoby wychowanie, gdyby uczyło złych postaw? Nowe media bardzo wpłynęły na tę dziedzinę życia zarówno w pozytywny, jak i negatywny sposób.
Wielu ludzi zauważa jak wygodne stało się funkcjonowanie w świecie, w którym, by coś znaleźć, zdobyć informacje na jakikolwiek temat, wystarczy wcisnąć przycisk uruchamiający cudowną maszynę, skarbnicę wiedzy (który niegdyś były książki), zwaną potocznie komputerem, a następnie zrobić szereg, jakże nieskomplikowanych dla najmłodszych nawet, czynności prowadzących do uzyskania tychże wiadomości, jak to zwykle bywa, przez Internet. Oczywiście, są encyklopedie na płytach CD, są różne programy, ale po co bawić się w instalowanie, włączanie i narażanie na to, że się nie znajdzie czegoś, czego się szuka, skoro jest Internet?
Pamiętać należy, że obok pozytywów znajdują się też negatywne strony modernizacji świata.
Nie tak dawno, bo jeszcze nasi rodzice, a nawet my (w znacznej większości na pewno), w dzieciństwie nie posiadaliśmy komputerów, co niektórzy mieli jedynie gry telewizyjne. Brak wirtualnych zabawek, nieznajomość tego świata, brak świadomości, że w ogóle taki twór ma prawo bytu powodowały, że sami wymyślaliśmy zabawy. I co z tego? Dzieci wówczas miały większą wyobraźnię. Potrafiły z teoretycznie nieprzydatnej rzeczy stworzyć cudowną zabawkę, byli małymi artystami, robili coś z niczego. W obecnych czasach dziecko na I Komunię Św. dostaje laptopa, telefony komórkowe itp. Co ono ma z tym robić? Czy to je czegoś nauczy?
Dziecko, które znajduje się w posiadaniu komputera z niewielką chęcią wychodzi na dwór, zabiera się do zabaw ruchowych czy też pobudzających jego wyobraźnię, gdyż "to jest nudne". Komputer, jak również bajki w telewizji, dezorganizują dzień dziecka. Negatywnie wpływają też na sferę biologiczną; mogą być przyczyną otyłości, pobudzenia, schorzeń kręgosłupa.
Na młodzież także nie podziałały wyłącznie pozytywne czynniki funkcjonowania zmodernizowanego świata. W pewnym okresie człowiek przechodzi czas buntu przeciw całemu światu. W tym momencie ważna jest przede wszystkim rodzina, która cierpliwie powinna znosić zachowania swoich członków, ucząc ich przy tym odpowiedniego postępowania. Młodzież buntuje się przeciwko "staroświeckim rodzicom" i ich metodom wychowawczym. Nie pojmuje lub nie chce pojmować zakazów i nakazów ze strony rodziców, gdyż "nic nie rozumieją". Ale czy rodzice chcą rozumieć? Po części na pewno. Jesteś natomiast przekonana, że część rodziców w ogóle nie zastanawia się nad powodem postępowania swoich dzieci tylko je od razu ocenia. Wówczas dzieci buntują się. Co do tego mają nowe media? One również stają się nie rzadko powodem kłótni rodziców z dziećmi. Dlaczego? Rodzic nie pamięta jak sam urządzał sobie niezmiernie częste seanse ze znajomymi, gdy filmy i telewizja stawały się modne, a swoim dzieciom robi teraz wyrzuty o godziny spędzone przed komputerem. Gdyby rodzice i nauczyciele starali się zrozumieć świat ich otaczający, w którym od początku ich dzieci egzystują, łatwiej zrozumieliby własne dzieci.
Na początku napisałam, że pedagogika zajmuje się między innymi wytwarzaniem osobowości czy kształtowaniem charakteru i zasad moralnych. Czy gry komputerowe i filmy sprzyjają tym procesom? Nie chcę tutaj udowadniać, że nowe media są złe i nie sprzyjają niczemu, ale chciałam zwrócić uwagę na to, że unowocześnienie świata ma również swój negatywny oddźwięk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz