wtorek, 7 kwietnia 2009

Komputer - dobry czy zły?

Wszystkich, których zainteresował tytuł tego tekstu muszę już na wstępie rozczarować, gdyż nie odpowie on na tytułowe pytanie. Głównie dlatego, że uważam je za bzdurę. Komputer, internet, telewizja, media nie podlegają moralnej ocenie, nie mogą być dobre ani złe. Moglibyśmy w tym miejscu rozpocząć filozoficzną dyskusję o naturze rzeczy samych w sobie, ale może w innym poście. Trochę się jednak do filozofii odwołam. Zdaje się, że to św. Augustyn wyjaśniając na potrzeby chrześcijaństwa czym jest grzech powiedział, że zło jest brakiem dobra. Zgodzicie się z tym? Ja się zgadzam i postaram się to przełożyć na zastosowanie komputera. W tym miejscu jeszcze jedno wyjaśnienie: słowa komputer używam (być może nie do końca trafnie) jako symbol mediów w ogóle. Wracając do naszej tezy. Komputer nie jest zły -może nawet według tej teorii jest dobry- złe może być tylko jego wykorzystanie.
Piszę o tym dlatego, że ku mojemu zdziwieniu, wśród studentów pedagogiki przeważają negatywne opinie na temat mediów. Stanowi to dla mnie raczej nowe doświadczenie, gdyż do tej pory stykałam się raczej z odmiennymi stanowiskami czyli głównie z pochwałą komputera. Zwykle ustawiam się w opozycji, bo to dużo ciekawsze i motywuje do dyskusji, więc postanowiłam w niej pozostać. W związku z tym z dotychczasowej krytyki komputera zamieniam się w jego obrończynię. :)
Uważam, że zbyt dużą rolę przypisujemy samemu komputerowi i często demonizujemy media. To mi przypomina trochę osiemnastowieczny ruch luddystów w Anglii (dla tych, którzy z historii nie pamiętają, ruch ten podczas rewolucji przemysłowej niszczył maszyny, aby zapobiec ich upowszechnianiu). To nie komputer powinien ulegać ocenie, ale człowiek. To człowiek może być dobry lub zły. To człowiek umieszcza w internecie filmy edukacyjne i pornograficzne i to człowiek je później ogląda. Człowiek tworzy dobro i zło. Człowiek, a nie komputer! To właśnie ja i ty -każdy z nas może tworzyć wirtualną rzeczywistość, wykorzystywać media w edukacji i życiu codziennym. To my jesteśmy za to odpowiedzialni i nie czekajmy aż ktoś tę odpowiedzialność przejmie. Może potrzeba tylko trochę wiary w to, że możemy zmieniać świat -jakkolwiek sloganowo to zabrzmi. Jeśli każda jednostka uwierzy, że może coś zrobić, to już będzie rewolucja i nawet komputery nie będą nam przeszkadzać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz