środa, 4 marca 2009

Czy nowoczesna edukacja jest na pewno dobra?

Współcześnie do narzędzi nauczania wchodzą coraz to nowe rzeczy. Często wykorzystuje się Internet i komputery, medialne prezentacje w postaci filmów czy slajdów. Jest to, być może, ciekawa forma nauczania, pokazuje przykłady danych zagadnień, widzimy kolorowe obrazki, czasem poważnie, czasem komicznie. Słuchacza można w ten sposób zainteresować, ale czy na pewno na dłuższą metę jest to dobre?
Zwróćmy uwagę na to, że ucząc dzieci w klasach podstawowych w taki sposób przyczyniamy się niejako do skupienia przez nie uwagi głównie na, chociażby, komputery, co, jak wiadomo, nie jest dla ich dobra. Owszem, nikt nie uczy ich grać w gry komputerowe, ale wykorzystywać ten wynalazek techniki do celów bardziej pożytecznych. Czy jednak dziecko 10-letnie będzie zwracało uwagę na takie możliwości obsługi komputera? Raczej nie. Uczy się je obsługi prostych programów, edytorów tekstu itp., co już dawno opanowało. Natomiast po przyjściu do domu, chce grać, grać i grać. Jeśli nie ma komputera? No jak tak można? Przecież wszyscy koledzy mają, przecież w szkole są zajęcia z informatyki, więc komputer musi być! I tu pojawia się problem dla rodziców, którzy może nie mogą pozwolić sobie na taki wydatek?
A co jeśli nie byłoby w najmłodszych klasach informatyki? Czy dzieci wówczas nie siadałyby tak chętni do komputera w domu? Oczywiście, że nie, aczkolwiek szkoła nie dawałaby przykładu, że ta forma rozrywki bądź pracy jest konieczna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz