czwartek, 19 marca 2009

Untitled

"Człowiek, nowe media, edukacja."


Co powiecie na to, aby ten post był na temat czy nowe media są przydatne w edukacji i szeroko rozumianym życiu człowieka? Przyjmijmy zatem hipotezę, że tak, ale dlaczego?

 

Nowe media pomagają człowiekowi w edukacji, o ile korzysta się z nich z głową. bo wiadomo, że wszystko może zaszkodzić.

 

Hmm niewątpliwie są przydatne, tylko czy korzysta się z nich w należyty sposób...?

 

Mowe media stwarzają przede wszystkim możliwość dostępu do informacji. Ma to z pewnością ogromne znaczenie zarówno w edukacji jak i w życiu każdego człowieka. Skutki rozprzestrzeniania się informacji moga być pozytywne, ale i negatywne. Zobaczmy jak ta sprawa dotyczyć będzie edukacji szkolnej. Po pierwsze uczniowie mają szeroki dostęp do wiedzy, zatem uzyskanie przydatnych informacji dzięki nowym mediom nie stanowi dla nich trudności, ponadto nie jest czasochłonne i nie wymaga długich wizyt w bibliotece i wertowania książek (że o czytaniu nie wspomnę). Kryje się tu jednak poważne niebezpieczeństwo. Informacje w internecie mogą być zamieszczane przez wszystkich. Powoduje to małą rzetelność wielu informacji i mozliwość natrafienia na wiedomości fałszywe. Oprócz tego wielu "wychowanych na nowych mediach"  uczniów nie korzysta z książek i bibliotek. być może w przyszłośći dzieci nie będą wiedziały jak wygląda książka i biblioteka. A jeśli zabraknie komputerów, co wtedy?

 

Moim zdaniem to bardzo sporny temat. Z jednej strony nowe media niewatpliwie umozliwiają rozwój komputeryzacji, aczkolwiek z drugiej- zajmują miejsce człowieka  i jego wyobraźni, człowiek stopniowo staje się zbędny i wraz z rozwojem technologii, cofa swój własny rozwój.

 

Nie oszukujmy się,jesteśmy pokoleniem komputerów...kto z nas aby znaleźć jakieś informacje sięga po książki, skoro jest "wikipedia" ... Smutne, ale prawdziwe...

Zawsze można porównywać informacje zawarte w książkach z tymi w internecie. jednak znalezienie informacji w komputerze zajmuje nam znacznie mniej czasu. bo komu chciałoby się wyjść do biblioteki itd.. To niestety prawda  i chyba jesteśmy skazani na taką,a nie inna drogę ewoluowania.

 

Ilu z nas przed sprawdzianami,kolokiwami czy egzaminami siedzi przed komputerem i szuka w internecie potrzebnych informacji... zapewne wielu.

na pewno jest to wygodniejsza forma nauki,ale czy skuteczniejsza?  Tak,ale tylko dlatego,ze wszyscy inni tak robią i zmusza nas do tego współczesny pęd życia. 

 

Napewno szybsza i wygodniejsza, ale nie zawsze najlepsza... Trzeba pamiętać: Wszystko jest dla ludzi ale trzeba znać umiar! Ale dzisiejsze społeczeństwo nie zna umiaru chyba...:/ już teraz dzieci od najmłodszych lat siedzą całe godziny przed komputerami, daje to nadzieje na to, że z czasem będzie lepiej?Hmm.. a co do "współczesnego pędu życia"- nawet żyjąć w ciągłym biegu musimy czasem "przystopować"..

 

No dobra, tylko tak narzekamy ale spójrzmy na to z innej strony, o wiele łatwiej jest przygotować jakiś referat na podstawie informacji w internecie,czy nawet telewizja, która dostarcza nam wielu informacji. Bez niej nie mielibyśmy pojęcia co dzieje się teraz na dalekim wschodzie... Ja to mam pomysł taki: zabrać komputery wszytskim dzieciakom poniżej lat 18!!!

 

ZERO KOMPUTRÓW I TELEWIZORÓW W POKOJACH DZIECI :D I nauczyć rodziców czytać^^bo oni też zamiast dziecku pomóc w lekcjach odsyłają zdaniem"a po co ja Ci kupiłem komputer?!"


No dobra gry i godziny spędzone przed monitorem są zmorą rodziców, ale przeciez juz w gimnazjum gdzie dzieci maja 14/15 lat muszą robić prace domowe,referaty itp... a "muszę zrobić referat" jest swietną wymówką zeby posiedzieć trochę przed kompem i pograć w jakaś strategówkę:)  Ja to sie bardzo bulwersuję gdy mówimy o nadgodzinach spędzanych przy komputerach przez dziaciaki. Sama niejednokrotnie umoralniam rodziców,ze nie stawiaja mojej młodszej siostrze jakiegos limitu spędzanych godzin.


Komputer i TV jak alkohol- można się uzależnić^^ dlatego trzeba odpowiednio korzystać...  

 

Ja tam nie myśle że to takie meeeegaaaaaaa złe itd. ale powinno być jedynie dodatkiem do życia a nie całym żeciem to jest fakt.Ale tak nie jest i dlatego jest meeeega złe! Widzieliście słownictwo współczesnych "dzieci neostrady?" Rosnie nam analfabetyzm!

 


 

Przecież takie pisanie przez" sh" i innymi umyślnymi błędami z czasem po prostu wchodzi w nawyk.


Podsumowując, chyba jednak dość krytycznie podchodzimy do nowoczesności... zauważamy wiele negatywnych skutków związanych z wykorzystywaniem nowych mediów. Myślimy jednak, że problem nie leży w nowych mediach, które niewątpliwie same w sobie sa pożyteczne i postępowe, ale poza nimi tzn. w nas, a konkretnie w naszym korzystaniu ze wszystkich cudowności, do których mamy dzięki nim dostęp.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz