czwartek, 30 kwietnia 2009

Bajki...

Bajki, kreskówki, filmy animowane jakkolwiek to nazwiemy to wiemy że w tego rodzaju produkcjach występują postacie fikcyjne. Pokuszę się o porównanie, Kiedy ja byłam mała uwielbiałam "Smerfy", "Flinstonów" czy zwariowanego psa Scoobiego a teraz jest tych kreskówek tyle ze nie mogę się połapać w tym wszytskim. Zastanawiam się czy dzieci mają swoich ulubionych bohaterów i czy czekają codziennie z niecierpliwością na to co wydarzy sie w kolejnym odcinku. Ja czekałam. Każdego dnia gdy zbliżala sei godz 19.00 siedzialam przed telewizorem.
Czy dzieciaki ogladają kreskowki dlatego ze naprawdę bardzo je lubią, czy może dlatego ze nudzi im sie? A może wierzą że Ci bohaterowie naprawde istnieja? A może wcale nie oglądają bo jest ich za dużo? Telewizja próbuje dostarczyc mlodemu widzowi jak najwiekszą możliośc wyboru, ale czy tym samym nie szkodzi maluchowi? Tych pytań jest masa i odpowiedzi raczej każdy sam musi sobie udzielić.
Teraz troche o tematyce. W dzisiejszych bajkach jest przeważnie walka dobra ze zlem. Tylko ze bohaterowie maja jakies magiczne urzadzenia i w ogole jakies wymyslne narzedzia. W bajkach niestety istnieje przemoc. Tej przemocy i agresji jest bardzo duzo. Teraz odwałam sie do dyskusji w ktorej chyba każdy uczestniczyl. Zarówno gry jak i bajki czy komiksy wplywaja na umysł młodego czlowieka. Dzieci sa bardzo podatne na wpływy zewnatrz. Czy można je uchronić????? Tutaj jest potrzebna pomoc i uwaga rodzicow, ale to juz zupełnie inny temat....
Problem jest poważny, trzeba o tym pamiętać...

środa, 29 kwietnia 2009

Programy telewizyjne...

Programy telewizyjne powinny być włączone w proces wychowania dzieci i stanowić jego ważne ogniwo. Aby tak mogło być, rodzice powinni poznać potrzeby i zainteresowania swojego dziecka.
Zanim programy telewizyjne zostaną włączone w nurt codziennego życia, nie tylko konieczne jest poznanie potrzeb psychicznych dziecka, ale jednocześnie wprowadzenie korekty do jego rozkładu zajęć. I tu właśnie wyłania się sprawa racjonalnego gospodarowania własnym czasem, a w tym wybierania z programu ulubionych i wartościowych pozycji.
Już najmłodsze dziecko przyzwyczaja się do pewnych programów, uznaje je za swoje, oczekuje pory ich nadawania. Jeśli znamy własne dziecko potrafimy dobrać mu, a właściwie- pomóc w dobraniu, umiejętnie przyzwolić na obejrzenie wartościowych i odpowiadających jego rozwojowi programów. Jeśli dziecko wykazuje większe zainteresowanie przyrodą możemy podsunąć programy przyrodnicze i zainteresować w ogóle światem przyrody.
Z programów dla dorosłych można zezwolić( wyjątkowo) na obejrzenie programów rewiowych, muzycznych, filmów przyrodniczych, krajoznawczych. Zawsze jednak mamy na uwadze wrażliwości i potrzeby dziecka. Chcemy aby odbiór programów działał wzbogacająco. A zatem z pedagogicznego punktu widzenia bardzo ważna jest propedeutyka mass mediów, a zwłaszcza telewizji. Chodzi o wykształcenie podstaw krytycznych wobec emitowanych treści.

Digitalny człowiek i jego cyfrowe życie :D




Nowe media są nie tyle Internetem, telewizją czy radiem a nowym podejściem i technologią. Jak pisze Lev Manovicha "to między innymi nowe podejście do otaczającej nas rzeczywistości wynikające z możliwości, jakie otwierają przed nami wszelkie nowe technologie na ich wczesnym etapie rozwoju."

Rozumieć to można w następujący sposób: Np. człowiek oprócz posiadania możliwości odbioru przekazu może sam dokonać wyboru i sam stać się twórcą przekazu wykorzystując do tego nowe technologie Np. kamerę video w telefonie komórkowym.

Naszą rzeczywistość kształtuje postęp technologiczny, który w przypadku technologii postępuje niesamowicie szybko. W konsekwencji człowiek, aby funkcjonować w dzisiejszym świecie musi stać się digitalnym, swoje życie uczynić cyfrowym i nieustannie go aktualizować. :D Co sprawia, że wizja człowieka przyszłości i otaczającej go rzeczywistości wydaje mi się szalenie ciekawa.

Na początku istnienia komputera i powstania Internetu chodziło jedynie o globalizację informacji. Jednak wraz z rozwojem nauki i postępem komputeryzacji, zaczęło chodzić o coś znacznie większego! :D Zaczęto nawet mówić, że komputeryzacja może okazać się naszą zagładą, gdyż maszyny przejmą nad nami kontrolę (jednak póki człowieka nie da się sklonować, nie czeka nas los baterii :D z Matrixa). Moim zdaniem maszyny przejmą władzę jedynie nad sobą :D. Wykorzystają do tego swoją własną cyberprzestrzeń. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Już dziś powstają stworzone przez człowieka w oparciu o nowe technologie Np. inteligentne domy.

Budynki te są nowoczesne, ekologiczne i energooszczędne. Dom wie, o której wstajesz i szykuje Cię kawę oraz ciepłą posadzką w łazience. Poinformuje Cię, jaka będzie pogoda. Jeśli zacznie padać zamknie okna i spuści rolety. Pamięta o wyłączeniu światła, prania, piekarnika i żelazka. Dba o drzewa i kwiaty w ogrodzie. Nocą wyłączy zbędne oświetlenie bądź zasygnalizuje zbicie szyby i naruszenie strefy bezpieczeństwa. Zmywarka oczyszczoną wodę odda lodówce a ta zrobi zakupy przez Internet :D. I dalej.... tak jak nikogo nie dziwią już studia, kursy, książki przez Internet to odbywać się będą wywiadówki przez kamerę w zaciszu domu czy wirtualny egzamin na prawo jazdy o ile nie będziemy umieli już się teleportować :D:D:D.

W nowych mediach widzę więcej plusów niż minusów. Począwszy od szeroko pojętej wolności słowa, publikacji, łatwości w zdobywaniu informacji, jej tworzeniu poprzez wygodne i łatwiejsze życie po wynalazki technologiczne, kolejne badania naukowe i postęp cywilizacji.






Wpływ gier komputerowych

Byłam przeciwniczką korzystania z gier komputerowych, ale dyskusja na zajęciach na temat wpływu mediów na dzieci skłoniła mnie do pewnego rodzaju refleksji. Dlatego wbrew pozorom zacznę od pozytywnych aspektów korzystania z gier komputerowych. Wszędzie słyszy się o tym, że media te uczą agresji i przemocy, ale czy ktokolwiek zastanowił sie nad tym, że młody człowiek może korzystając z tych własnie gier odreagować wszelkie złe emocje tkwiące gdzieś głęboko w środku? Dzieci przejawiały agresywne zachowania już na długo przed wynalezieniem multimediów. To rodzice powinni uczyc swoje dzieci odrózniania rzeczywistości wirtualnej od prawdziwej. Osoby, które mają z takim podziałem problem powinny więc unikac korzystania z najbardziej brutalnych gier. Nie mozna zapomnieć, że nie każda gra to tzw. "zabijanka". Istnieje wiele ich rodzajów które posiadają walory edukacyjne. Przy dłuższym korzystaniu z gier rozwijamy swoje umiejętności w korzystaniu z komputerów. Rozsądne korzystanie z tych multimediów dostarcza dużo relaksu i jest dobrą alternatywą na spędzanie wolnego czasu, a rodzice mają na oku swoje dzięcko i wiedzą, że na przykład w tym momencie nie włóczy się z podejrzanym towarzystwem.
Pomimo wielu zalet gry komputerowe mają oczywiście swoje wady, ale wymieniając te zagrożenia mam na mysli przypadki kiedy dochodzi do przekroczenia norm uzytkowania gier. Pojawiają się uzaleznienia i krytyczny moment to taki, kiedy dziecko przychodzi do domu a pierwszym jego ruchem jest właczenie komputera. Długie przesiadywanie przed monitorem prowadzi do wad postawy i wad wzroku. Mogą pojawić się nerwice i leki. Dziecko, które siedzi cały czas przed komputerem izoluje się społecznie. Czasami nie odróżnia świata normalnego od wirtualnego. Uodparnia się na zło i mysli, że kolega, którego uderzy będzie miał jeszcze kilka żyć...
Główna refleksja wynikająca z mojej wypowiedzi brzmi: gry komputerowe same w sobie nie są złem, ale tylko wtedy, gdy nie niosą nieetycznych treści i korzysta się z nich z umiarem.

Zastosowanie nowych mediów w edukacji - ciąg dalszy

Poprzednio pisałam o zastosowaniu mediów w edukacji przez nauczycieli. Nie możemy jednak zapomnieć,  że dzieci  także z nich korzystają, co jest prawie nieodłącznie związane ze szkołą. Nauczyciele zadają prace domowe, które opierają sie na przygotowaniu prezentacji multimedialnej. Uczniowie następnie oddają je do sprawdzenia, bądź przedstawiają na lekcji.  Na ocenę czesto wpływ ma wygląd wizualny takiej prezentacji a nie zawartośc merytoryczna.
Kiedy dzieci przygotowują sie do zajęć to nie chodzą, tak jak to było kiedyś, do biblioteki, ale włączają komputer i w parę chwil mają potrzebne informacje na ekranie swojego kopmutera.
A wtedy to już wystarczy to tylko wydrukować, albo przepisać do zeszytu. I tu często pojawiaą sie problemy, bo uczniom często nie chce sie nawet przeczytać treści zdobytego tak materiału, nie mówiąc już o przerobieniu go na właśny język, o npisaniu na dany temat własnymi słowami. Prowadzi to do tego, iż na zajęciach okazuje się, że większa część klasy ma dokładnie ten sam materiał  z tej samej strony internetowej. 
Z jednej strony taki bezproblemowy dostęp do wiedzy, dostęp z każdego miejsca, jest bardzo dobrym i pozytywnym rozwiązanoiem dla dzieci. Ułatwia życie i pomaga oszczędzić czas. Jednak z drugiej strony sprawia, że dzieci nie uczęszczają zbyt często do biblioteki, informacje zdobyte przez internet czasami okazują się nieprawdziwymi, bo korzystały z mało rzetelnych źródeł, a kiedy już są zmuszone do pójścia do biblioteki to czują się tam obco, czują się zagubione.

Wpływ gier komputerowych - uzupełnienie

Wpis ten jest uzupełnieniem mojego wcześniejszego wpisu dotyczącego wpływu gier komputerowych.

Opiszę tutaj pewną nową generację sportu, jakim jest niewątpliwie e- sport. Jak sama nazwa wskazuje, jest to sport elektroniczny, uprawiany za pomocą sieci.
Jego fundamentem są gry komputerowe. Ludzie zajmujący się e- sportem w profesjonalny sposób, gromadzą się na wspólnych rozrywkach tzw. lanach, eventach, czy targach komputerowych.

Czy ktokolwiek z Was wie, że polska drużyna gry Counter Strike osiągnęła najwyższe podium zarówno na Mistrzostwach Europy, jak i Świata, zarabiając dodatkowo ogromne sumy pieniędzy? Profesjonalny gracz dzięki grze i rywalizacji
może traktować grę nawet jak pracę, która jest jednocześnie jego pasją. Na dowód tego przedstawiam poniżej film, opisujący życie i wywiad z najlepszym graczem w grze Warcraft 3 na świecie, Holendrem, Grubbym:



Mimo niezaprzeczalnych wad, jakie posiadają gry komputerowe, warto również zwrócić uwagę na możliwości usamodzielnienia, nauczenia się wielu nowych umiejętności, poznania interesujących ludzi o podobnych zainteresowaniach, zwwiedzania świata płynące z gier.

Podsumowując, przedstawiam video wywiad z psychologiem na temat gier:



Dodatkowo strona ze zdjęciami i opisem najpopularniejszych i największych gralni na swiecie: http://www.espmania.pl/top10-gralni-e-sportowych-na-swiecie/

Wpływ gier komputerowych

Gry komputerowe rozwijają się wraz z dobą komputera. Pierwsze pojawiły sie już w latach 50. i 60. XX wieku. Współcześnie wzrosło zainteresowanie grami, dlatego też ich rozwój nabrał szybszego tempa. Pojawiają się kolejne serie jednej gry, są one urozmaicane, pojawiają się nowi bohaterowie. Każdy człowiek siadając przed komputer i zaczynając grac, przenosi się w całkiem inny, wirtualny świat, gdzie jest wybraną postacią, posiadającą jakieś magiczne moce, zdolności, zdobywającą kolejne terytoria świata gry. Za każdym kolejnym włączeniem komputera, człowieka coś kusi, aby jeszcze raz zagrac, a potem jeszcze raz. Gry są wciągajace, chyba każdy to potwierdzi, jednak jedne gry wraz z rozrywką niosą również edukacje, kształtują horyzonty, wyobraźnię gracza, natomiast inne wręcz przeciwnie - " wzbogacają" wulgaryzmami i złem. Gry to taki niby nie wielki element codziennego ludzkiego życia, jednak nim sie zauważy nasze spojrzenie na świat może się powoli zmieniac, i to właśnie pod wpływem gier. Szczególnie jest to niebezpieczne dla dzieci, które same jeszcze nie potrafią odróżnic rzeczywistości od wirtualnego świata. Lubią bawic się z innymi, grając swoich ulubionych bohaterów, walki, słowa zaczerpnięte z gry stają się nieodłączną częścią szkolnego czy koleżeńskiego życia. Często przychodzą ze szkoły, szybko włączają komputer i sprawdzają czy, aby ich bohaterowi nic się nie stało, a może podbił kolejne wirtualne państwo. Zauważyłam, że bardzo popularnych ostatnio typem gry, są gry online, gdzie można grac ze znajomymi, komunikawac sie, nie wychodząc nawet z domu. Znam nawet taki przypadek, gdzie bracia, aby osiągnąc kolejne stadia gry( byc najlepszemi, no bo przecież wszyscy w to grają), umówili się, że jeden z nich będzie siedział i grał cały dzień, a w nocy przed komputer zasiadał drugi brat i dalej grał( nie można przecież przegrac, tak daleko doszli). Ale jaki w tym jest sens? Życie zaczyna opierac sie tylko na przejściu do kolejnej rundy. I tak ma wyglądac życie? Myslę, że niektórzy chyba po prostu się zapominają i nie rozumieją do czego takowe gry mają służyc. Przecież mają one byc naszą rozrywką, wypełnieniem wolnego czasu, a nie, jak dla niektórych- życiem.
W wielu grach ukazywane są elamenty przemocy, agresji, rasizmu czy motywów seksualnych. Wzbudza to czesto kntrowersje i sprzeciw ze strony rodziców, grup religijnych czy organizacji społecznych. Dlatego też wprowadzono cenzurę, która określa produkcję, dystrybucję i kupowanie gier. Trzeba przyznac, ęe wiele z pośród nowopojawiających się gier posiada takową cenzurę wraz z ogranicznikiem wiekowym; może to także świadczyc o szerokim rozprzestrzenieniu wsród gier elementów szkodzących prawidłowemu rozwojowi dzieci.
Ale oprócz tego negatywnego wpływu, gry mają swoje pozytywne oblicze. Wprowadzaja walory artystyczne, jak też stanowią częstą rozrywkę. Wzbogacają zaplecze intelektualne człowieka, tu ważną rolę odgrywają gry logiczne i strategiczne, pobudzają one umysł ludzki, wzbogacając go o nowe doświadczenia. Gry komputerowe pozwalają tworzyc człowiekowi wirtualny świat, w którym sam i to właśnie on decyduje o przebiegu akcji.
Gry komputerowe ciagle i w dośc szybkim tempie rozwijają się. I na pewno nie znikną z naszego świata. Więc myślę, że nawet najwięksi ich przeciwnicy powinni pogodzic sie z ich istnieniem i zaakceptowac je. Trzeba tylko pamietac, gdzie kończy się świat wirtualny, a zaczyna rzeczywisty.

czwartek, 23 kwietnia 2009

Wpływ telewizji na rozwój dziecka.

Telewizja jako nowe medium znalazła miejsce również w życiu dzisiejszych przedszkolaków. Rodzice, gdy są zmęczeni po pracy, zajęci, czy też po prostu nie mają chwilowo ochoty na zabawę włączają bajki dzieciom. W momencie, gdy sami oglądają telewizję, nie zwracają uwagi na to, że dziecko też jest zainteresowane kolorowymi obrazkami i dźwiękiem wydobywającym się z wielkiego pudła - zabijacza czasu dla dorosłych, bo dla dzieci bardzo szkodliwie wpływającego na system nerwowy przedmiotu.
Pani Halina Gleba, na stronie http://www.4lomza.pl/index.php?wiad=2265, pisze: "Telewizja wpływa na rozwój psychiczny i fizyczny dzieci, nawet wtedy gdy dziecko korzysta z niej przy odpowiednim oświetleniu i z zachowaniem odpowiedniej odległości. Dostarcza także wielu wrażeń wzrokowych i słuchowych. Ciągłe ich doznawanie obciąża jednak system nerwowy dziecka, zmusza do nieustannej pracy, a tym samym prowadzi do zmęczenia. Przeżycia dzieci, jakie dostarczają im środki masowego przekazu wpływają na ich rozwój emocjonalny. Dzieci bardzo żywo reagują na treści prezentowane w filmach. Smucą je przeżycia jednych bohaterów, śmieszą innych, a jeszcze innych przerażają. U niektórych dzieci pod wpływem dramatycznych scen rośnie lękliwość. Ekrany telewizyjne bardzo często uzupełniają filmy, w których dominuje przemoc i agresja. Dzieci naśladują takie zachowania. Oddziaływanie scen przemocy jest tym większe, im bardziej nasycone nimi są programy. Dzieci obserwując agresję w filmie często odtwarzają ją w reakcjach z kolegami. Seriale animowane, które oglądają dzieci, często nie tylko zachęcają do przemocy, ale wzbudzają też grozę. Zobaczyć w nich można stwory żonglujące własnymi oczami, grzebiące w ludzkim mózgu itp. Bardzo niekorzystnie wpływają też na dzieci walki za pomocą: noży, siekier, szabli, a także zabójstwa. „Naukowcy amerykańscy obliczyli, że aby obejrzeć tyle aktów przemocy, ile dziecko ogląda między 6 a 7 r. życia, trzeba być w środowisku przestępczym przez 580 lat”."
Więc, czy zanim włączymy telewizję małemu dziecku, nie powinniśmy zastanowić się nad tym ile już bajek obejrzał i czy na pewno nie mamy czasu przeczytać mu książki lub pobawić się w inny sposób?

środa, 22 kwietnia 2009

Telewizja-więcej wad, czy zalet?

Jak wiadomo telewizja jest nieodłącznym elementem współczesnego świata, ale czy więcej może ona nam przynieść korzyści, czy też strat?
W książce Józefa Bednarka „Multimedia w kształceniu” jest zaprezentowany wynik badania, które zostało przeprowadzone wśród młodzieży.
I tak do pozytywnych skutków oddziaływania telewizji na odbiorcę badani zaliczyli:
- źródło wiedzy- poszerzenie dotychczasowej wiedzy o nowe zagadnienia
-pobudzanie do refleksji- uświadomienia społeczeństwu istnienia globalnych problemów świata, jego zagrożeń, np. środowiskowych, rozmaitych nałogów itp.
- sprzyjanie rozwojowi intelektualnemu młodych ludzi
-wpływanie na rozwój zainteresowań
- inspirowanie do różnego rodzaju aktywności
- źródło przeżyć emocjonalnych
-źródło wrażeń estetycznych
- forma rozrywki
Do najczęściej wymienianych przez badanych negatywnych skutków oddziaływania telewizji na odbiorcę należą:
-w zakresie zdrowia fizycznego: wada wzroku
-w zakresie rozwoju moralnego oraz społeczno- emocjonalnego: możliwość przejmowania przez niektórych odbiorców wzorów zachowań społecznie nieaprobowanych- agresji, przemocy, nietolerancji, brutalności, bezczelności, wulgarnych zachowań seksualnych, itp.
- kreowanie i podtrzymywanie stereotypów ról płciowych u widza
-obniżanie zdolności odbiorcy do okazywania i odbierania uczuć oraz obniżenie progu wrażliwości na cierpienie innych
- możliwość wpływania na ograniczanie kontaktów interpersonalnych w życiu rodzinnym i rówieśniczym

Bibliografia:
M. Krzyśko., Jakim odbiorcą treści telewizyjnych jest młodzież, [w:] Media a edukacja, III Międzynarodowa Konferencja, Poznań 2000, s.132-134
J. Bednarek, Multimedia w kształceniu, Wydawnictwo naukowe PWN SA, Warszawa 2006, s.163

wtorek, 21 kwietnia 2009

Nowe media w pedagogice. Negatywny oddźwięk modernizacji świata.

Jak wiadomo, pedagogika nastawiona jest na rozwijanie osobowości, kształcenie charakteru i odpowiednich wartości, no bo jaki sens miałoby wychowanie, gdyby uczyło złych postaw? Nowe media bardzo wpłynęły na tę dziedzinę życia zarówno w pozytywny, jak i negatywny sposób.
Wielu ludzi zauważa jak wygodne stało się funkcjonowanie w świecie, w którym, by coś znaleźć, zdobyć informacje na jakikolwiek temat, wystarczy wcisnąć przycisk uruchamiający cudowną maszynę, skarbnicę wiedzy (który niegdyś były książki), zwaną potocznie komputerem, a następnie zrobić szereg, jakże nieskomplikowanych dla najmłodszych nawet, czynności prowadzących do uzyskania tychże wiadomości, jak to zwykle bywa, przez Internet. Oczywiście, są encyklopedie na płytach CD, są różne programy, ale po co bawić się w instalowanie, włączanie i narażanie na to, że się nie znajdzie czegoś, czego się szuka, skoro jest Internet?
Pamiętać należy, że obok pozytywów znajdują się też negatywne strony modernizacji świata.
Nie tak dawno, bo jeszcze nasi rodzice, a nawet my (w znacznej większości na pewno), w dzieciństwie nie posiadaliśmy komputerów, co niektórzy mieli jedynie gry telewizyjne. Brak wirtualnych zabawek, nieznajomość tego świata, brak świadomości, że w ogóle taki twór ma prawo bytu powodowały, że sami wymyślaliśmy zabawy. I co z tego? Dzieci wówczas miały większą wyobraźnię. Potrafiły z teoretycznie nieprzydatnej rzeczy stworzyć cudowną zabawkę, byli małymi artystami, robili coś z niczego. W obecnych czasach dziecko na I Komunię Św. dostaje laptopa, telefony komórkowe itp. Co ono ma z tym robić? Czy to je czegoś nauczy?
Dziecko, które znajduje się w posiadaniu komputera z niewielką chęcią wychodzi na dwór, zabiera się do zabaw ruchowych czy też pobudzających jego wyobraźnię, gdyż "to jest nudne". Komputer, jak również bajki w telewizji, dezorganizują dzień dziecka. Negatywnie wpływają też na sferę biologiczną; mogą być przyczyną otyłości, pobudzenia, schorzeń kręgosłupa.
Na młodzież także nie podziałały wyłącznie pozytywne czynniki funkcjonowania zmodernizowanego świata. W pewnym okresie człowiek przechodzi czas buntu przeciw całemu światu. W tym momencie ważna jest przede wszystkim rodzina, która cierpliwie powinna znosić zachowania swoich członków, ucząc ich przy tym odpowiedniego postępowania. Młodzież buntuje się przeciwko "staroświeckim rodzicom" i ich metodom wychowawczym. Nie pojmuje lub nie chce pojmować zakazów i nakazów ze strony rodziców, gdyż "nic nie rozumieją". Ale czy rodzice chcą rozumieć? Po części na pewno. Jesteś natomiast przekonana, że część rodziców w ogóle nie zastanawia się nad powodem postępowania swoich dzieci tylko je od razu ocenia. Wówczas dzieci buntują się. Co do tego mają nowe media? One również stają się nie rzadko powodem kłótni rodziców z dziećmi. Dlaczego? Rodzic nie pamięta jak sam urządzał sobie niezmiernie częste seanse ze znajomymi, gdy filmy i telewizja stawały się modne, a swoim dzieciom robi teraz wyrzuty o godziny spędzone przed komputerem. Gdyby rodzice i nauczyciele starali się zrozumieć świat ich otaczający, w którym od początku ich dzieci egzystują, łatwiej zrozumieliby własne dzieci.
Na początku napisałam, że pedagogika zajmuje się między innymi wytwarzaniem osobowości czy kształtowaniem charakteru i zasad moralnych. Czy gry komputerowe i filmy sprzyjają tym procesom? Nie chcę tutaj udowadniać, że nowe media są złe i nie sprzyjają niczemu, ale chciałam zwrócić uwagę na to, że unowocześnienie świata ma również swój negatywny oddźwięk.

poniedziałek, 20 kwietnia 2009

"Komputer- jako maszyna narkotyczna?"

Aby w tytule mojego „posta” użyć owego sformułowania zainspirowała mnie swoim artykułem Antonina Teresa Lal . Codziennie jesteśmy świadkami jak „komputer pochłania” coraz to więcej naszego wolnego czasu. Chiałabym poruszyć szzególnie aspekt gier komputerowyh. Oprócz tego, że na codzień komputer przydatny jest nam w pracy , wielu z Nas lubi spędzać czas grając w gry komputerowe . "Pochłaniają i wciągają" w swój fikcyjny świat . Jednak kiedy kończymy grę , wracamy do rzeczywistości . Możemy zadać w tym momencie pytanie - czy dzieci postrzegają tak samo świat gier jak dorośli?? jaki to ma wpływ na ich psychikę jeżeli przyzwalamy dzieciom na wielogodzinne przesiadywanie przed ekranem monitora ?? musimy liczyć się z tym , że może to wywołać zaburzenia w widzeniu(odbieraniu) rzeczywistości . Gry często są przejawem ukazywania agresji . Zasady takich gier są proste - albo ja zabiję Ciebie albo Ty mnie ( za takie motywy jest sie nagradzanym w świeie wirtualnym)Dziecko w ten sposób jest wychowywane w kulcie siły i przemocy. Bohaterowie z którymi często dzieci utożsamiają sie przechodzą przez rózne historie : mające miejsce w labiryntach, tunelach, lochach, zburzonych miastach, pełnych dziwnych nierzeczywistych postaci. Działa to na młodego człowieka w sposób niekorzystny , przygnębiający .W dziecka psychice kreuje sie obraz świata , w którym nie dostrzega się pozytywnych cech( postrzegania swiata negatywnego) uczy się negatywnych zachowań, zacierają się granice między dobrem a złem. Aby uniknąć tych negatywnych działąn gier na psychike dziecka - powinniśmy zorientować się wśród różnych programów edukacyjnyh, które oferuje Nam bogato zaopatrzony rynek komputerowy . Najważniejszą zasadą jeżeli chodzi o gry komputerowe - jet postawa świadomego rodzica . Może zastanówmy się - jak powinien zachowywać się taki świadomy rodzić jeżeli chodzi o gry ?

1. Rodzice powinni wiedzieć, w jakie gry grają ich dzieci. Powinni sprawdzać, jakie gry znajdują się w domowym komputerze i w jakie gry dzieci grają u kolegi czy koleżanki. Przed podjęciem decyzji o kupnie gry komputerowej ważne jest, aby rodzice uzyskali rzetelną informację na jej temat. Nieświadomy rodzic może obecnie bez wahania kupić jedną z najbardziej brutalnych gier komputerowych, kiedy dziecko na przykład powie, że są to po prostu wyścigi samochodowe. Należy uważnie oglądać pudełka - czasem można znaleźć jakieś napisy drukowane drobną czcionką w mało widocznym miejscu.

2. Rodzice powinni ustalić zasady, z jakich gier dzieci mogą korzystać, a które z gier sądla nich niedozwolone i dlaczego. Sam zakaz nie wystarczy - ważne jest, aby rozmawiać z dziećmi o oddziaływaniu gier zawierających przemoc na ich psychikę. Należy również proponować dzieciom gry edukacyjne, logiczne, encyklopedie i programy do interaktywnej nauki języków obcych itd.

3. Dziecko powinno korzystać z gier komputerowych tylko wówczas, gdy rodzice są w domu. Należy stosować zasadę, aby dziecko zawsze pytało rodziców o pozwolenie korzystania z gier komputerowych.

4. Rodzice powinni bezwzględnie ograniczyć czas spędzany przy komputerze do 1-2 godzin. Szkoccy badacze określili normy bezpiecznego posługiwania się komputerem przez dzieci: do 12 r. ż. nie należy używać go dłużej niż jedną godzinę, między 12 a 16 r. ż. można korzystać z komputera najwyżej 2 godziny. Powinni także robić dziecku częste przerwy, odrywać dziecko od komputera, przynajmniej co pół godziny.

5. Konsekwentnie stosować zasadę: najpierw obowiązki, potem komputer.

6. Częściej zapraszać do domu koleżanki i kolegów dziecka. Pokazywać inne formy spędzania wolnego czasu. Więcej czasu spędzać z dzieckiem. Rodzice i wychowawcy powinni przede wszystkim mieć świadomość, że dzieci nie potrzebują elektronicznych zabawek, aby być szczęśliwymi. Najbardziej potrzebują miłości, zrozumienia, życzliwej troski i zainteresowania ze strony dorosłych. I jest to chyba jedyny sposób na uchronienie dziecka przed niekorzystnym wpływem gier komputerowych oraz innych mediów
( podpunkty określające postawę rodzica sformułowała Ewa Socha
http://www.zsdynow.internetdsl.pl/publikacje/ewasocha/agk.doc)

Nowe media i edukacja kontra człowiek i jego życie...

Nowe media, edukacja i człowiek w kontekście obu tych bliskich nam pojęć, to temat nie znający końca... W naszej zaś prezentacji pt. ,,Człowiek, edukacja i nowe media czyli..." starałyśmy się ukazać wszystkie aspekty tych zagadnień: rozwinięcie pojęcia edukacji i jej podział, refleksję na temat nowych mediów, zarówno ich negatywny jak i pozytywny wpływ, by wreszcie przejść do rozmyślania o człowieku i jego powiązaniach z tymi elementami współczesnego świata. Po obejrzeniu tego co przygotowałyśmy nasunąć się może oczywiście wiele pytań np. czy nowe media to cos niezbędnego? czy edukacja i ludzie poradziliby sobie bez nich? Przecież dawniej nie istniały nowe media, a życie i tak szło swoim torem... Każdy może mieć odmienne zdanie na ten temat. Ja jednak sądzę, że byłoby o wiele trudniej pracować, uczyć się, po prostu istnieć bez nowych mediów. Niezliczona ilość potrzebnych nam informacji jakie odnaleźć możemy w Internecie, rozwinięcie swoich zainteresowań i umiejętności , szybka komunikacja to tylko niektóre z ogromnych możliwości jakie niosą ze sobą nowe media. I mimo ich wad i negatywnego wpływu, które zawsze będą temu towarzyszyć, to bez wątpienia bogactwo tych ,,cudów techniki'' nie zna granic, a wiedza człowieka o każdej dziedzinie egzystencji byłaby uboższa i mniej wartościowa, a przecież człowiek uczy się przez całe życie. Przyszłość przyniesie ludziom wiele zmian, nowych perpsektyw i to od nas zależy czy będziemy na nie otwarci i jak z nich skorzystamy. Jak powiedział niegdyś Victor Hugo: ,, Przyszłość ma wiele nazw. Dla słabych oznacza nieuchronność, dla bojaźliwych nieznane, zaś dla odważnych oznacza szansę..." Warto się zastanowić nad tymi słowami, by nie przegapić szansy, jaką dają nam Nowe Media...

niedziela, 19 kwietnia 2009

Wpływ mediów

Nasza prezentacja ukazująca negatywny wpływ mediów wzbudziła pewne zastrzeżenia. Oczywiście - media posiadają zarówno dobre, jak i złe strony. W niniejszym wpisie skupię się na być może bardziej optymistycznej wersji – korzyściach płynących z mediów. Gry komputerowe- tak popularna współcześnie forma rozrywki, umożliwia szeroko rozumianą edukację. Różnego typu gry online, uczą współpracy, podejmowania korzystnych decyzji , mogą też niewątpliwie wpływać na dostrzeżenie i naśladowanie społecznie pożądanych wzorców zachowania. Natomiast programy komputerowe w bardzo lubiany przez młodych ludzi, ‘ zabawowy’ sposób mogą nauczyć liczyć, czytać itd .Jak powszechnie wiadomo- Internet jest skarbnicą wiedzy, umożliwiającą zarówno zdobywanie różnorodnych informacji, jak i wszechstronny rozwój zainteresowań. Wszelkie witryny internetowe, kryją w sobie wiadomości, fotografie, czy filmy np. o odległych zakątkach świata. Dlatego dziś z łatwością możemy przeczytać, a nawet wirtualnie zwiedzić interesujące nas miejsca. Jak już wspomniano w poprzednich wpisach, uwielbiane teraz komunikatory i czaty, umożliwiają utrzymywanie kontaktu ze znajomymi zamieszkującymi nawet najbardziej oddalone części kuli ziemskiej. Również telewizja, wszelkie programy naukowe, przyrodnicze, mogą uczyć (szczególnie) młodych ludzi zasad postępowania, praw przyrody, fizyki, biologii, a nawet języków obcych. Radio i związana z nim muzyka może też pozytywnie wpływać na każdego człowieka. Z doświadczenia wiemy przecież, jak (subiektywnie) dobra muzyka wpływa na poprawę nastroju, relaks, a nawet obniżenie poziomu stresu.
Należy pamiętać, że media są ogromnym ułatwieniem i źródłem różnorodnych możliwości stworzonych przez człowieka dla człowieka i tak, jak we wszystkim- istotą rzeczy jest… umiar  .

piątek, 17 kwietnia 2009

Negatywny wpływ mediów

Część 1


Część 2


Część 3

środa, 15 kwietnia 2009

Pozytywne aspekty nowoczesnej edukacji .

Prównując sposób uczenia w szkołach dawniej a dziś dostrzec możemy wiele zmian, co jest rzeczą naturalną. Zauważyć możemy jak bardzo zmienilo się miejsce i sposób podejścia do ucznia oraz jego rola na lekcjach i w szkole.
Środki dydaktyczne, które zostały wprowadzane do szkół, nowoczesne technologie i urządzenia pozwoliły uczniom na większy wkład w prowadzenie lekcji i własny rozwój. Dostępność do internetu umożliwiła dzieciom i młodzieży poszerzanie wiadomości na wybrany interesujący ich temat. Mało jest w dzisiejszych czasach tematów i zagadnien, o których nie wiadomo zupełnie nic. Wszytsko dzieki temu, że stajemy się globalnym społeczeństwem, w którym panuje szybka wymiana informacji. Uczniowie korzystają z informacji internetowych przy przygotowywaniu zadań domowych, prezentacji oraz referatów. Mają w nim również możliwość do oglądania filmów, które nieraz wzbogacają ich wiedzę.
Dzięki dostępności do multimediów uczniowie mogą mieć większy wpływ na prowadzenie lekcji. Nauczyciele nieraz przygotowują swoje lekcje w formie prezentacji multimedialnych. Nierzadko takie właśnie prezentacje są przygotowywane przez uczniów. Daje im to możliwość ukazania własnego punktu widzenia na dany temat. Rozwija to również ich możliwości, uczy kreatywności, wyszukiwania i łączenia informacji oraz pracy w grupie. Wszelkiego rodzaju projekty badawcze są pozytywnym aspektem pracy uczniów. Dzięki nim mogą zapamiętać więcej pożytecznych informacji.
Kolejnym pozytywnym przejawem współczesnych szkół jest tzw. e-learning oraz możliwość nawiązywania kontaktu z uczniami z całego świata. Wielu jest uczniów, którzy z różnych przyczyn nie mogą uczęszcząć na zajęcia. Nauczanie przez pośrednictwo komputera jest dla nich szansą i mozżliwością dalszego rozwój. Dzięki temu mogą mieć stały kontakt z nauczycielami, wykonywać wszelakie prace, wymieniać się wiedzą oraz co najważniejsze mieć kontakt z rówieśnikami. Jak wiemy wiele szkół utrzymuje kontakt ze szkołami za granicą. Uczniowie wymieniają się informacjami na temat własnych szkół, państwa i kultury za pomocą maili.Prowadzone są również tzw. wymiany umożliwiające wymiane międzyszkolą uczniów. Stwarza to mozliwości dla uczniów do poznania innej kultury, praktycznego ćwiczenia i uczenia się języka obcego oraz do zapoznawania innych sposobów nauczania. Uczniowie na wymianach prowadzą projekty badawcze, dzieki którym porządkują i zdobywaja potrzebne informacje.
Jak widać nowoczesne sposoby nauczania daja uczniom wiele możliwości do samorozwoju, poszerzania wiedzy oraz zdobywania przydatnych umiejętności. Dawniej z pewnością uczniowie jak i nauczyciele nie myśleli o nauce przez komputer, internecie i wymianach zagranicznych. Dziś jest to już faktem. Należy tylko w umiejętny sposób wykorzystywać stwarzane możliwości.

Kilka słów o plagiacie...

   W dzisiejszych czasach, kiedy to mamy bardzo szeroki dostęp do różnego rodzaju informacji, bardzo często zapominamy, że to co jest zamieszczone w Internecie, to nie nasza własność.  Słowa tam zamieszczone należą do ich autora i tylko on ma prawo do bezgranicznego korzystania z nich. 
   Artykuły internetowe są podobne do tych prasowych czy nawet do książek. Jeżeli w naszej pracy chcemy zacytować czyjeś słowa, to musimy podać ich autora, bo w przeciwnym razie zostaną uznane za nasze...a to przecież nieuczciwe, bo tak naprawdę to my z nimi mamy tyle wspólnego co zwykłe przepisanie. 
   Jeżeli tak bardzo uważa się aby nie przywłaszczyć sobie słów dziennikarzy prasowych czy pisarzy naukowych, a jeżeli już tak się stanie to "kradnący słowa" ponosi wysoką karę, to dlaczego większości ludziom nie przyjdzie do głowy, że kopiowanie z Internetu to także kradzież?! ... 
                                                         ...Może dlatego, że nie mówi się o tym głośno... A powinno się...
   Dzieci, poszukując materiałów na zajęcia, nie chodzą już tak często jak kiedyś do biblioteki, aby tam uzyskać potrzebne informacje, ale włączają komputer...kilka chwil...i informacje same do nich przychodzą. To spora oszczędność czasu, wygoda...ale też nieświadomość. Nieświadomość tego, iż z pozoru niewinna operacja kopiuj-wklej to najczęściej kradzież cudzych myśli, słów, doświadczeń naukowych. Wszystko jest dobrze, jeśli w swojej pracy napiszą "z czyją pomocą" przygotowały sie do zajęć, natomiast sprawa komplikuje się kiedy nie są w stanie powiedzieć skąd mają te informacje.
   Przy tak szerokim dostępie społeczeństwa do Internetu i zawartych w nim informacji, powinno się rozpocząć uświadamianie na szerszą skalę, że kopiowanie bez podania źródla to taka sama kradzież jak nie zapłacenie za zakupy w sklepie.  Dzieciom w szkołach powinni mówić o tym nauczyciele, ale bardzo niewielu z nich przykłada to tego wagę. Niestety... 
 
Pozytywny wpływ mass mediów na rozwój dziecka.

Badania dotyczące wpływu treści przekazywanych przez mass media na dzieci i młodzież należą do najbogatszych i mających długą tradycję. Nie sposób ich ogarnąć i dlatego też ograniczę się do zasygnalizowania wpływu treści prospołecznych.Wyniki badań dotyczących wpływu treści prospołecznych prowadzonych w różnych krajach zdają się potwierdzać słuszność behawiorystycznej teorii uczenia się z ekranu. Dzięki odpowiedniemu doborowi treści, dzieci mogą przyswajać sobie akceptowane społecznie wzory zachowań, rozwijać zainteresowania i kształtować postawę. Podkreśla się tu zwłaszcza rolę wpływu kumulatywnego. Stąd odpowiednio dobrane seriale telewizyjne mogą wpływać dodatnio na niwelowanie negatywnych cech zachowań – przezwyciężać egocentryzm, wyrabiać postawę życzliwości wobec innych, w sumie – przyspieszać społeczny rozwój dzieci. Dlatego też wiele uwagi przywiązuje się do odpowiedniego przygotowania przekazów masowych dla dzieci. Starania idą w tym kierunku, aby każdy zawierał cel wychowawczy lub dydaktyczny, któremu podporządkowane są cele podrzędne i aby był on przystępny dla dziecka- uwzględniał niejako jego punkt widzenia. Przykładem może być choćby Pszczółka Maja, a dla starszych dzieci Czterej pancerni i pies.
Znamiennym przykładem pozytywnego wpływu treści prospołecznych może być serial telewizji amerykańskiej: Ulica Sezamowa. Do opracowania celów i zadań tego programu zaproszono w 1968 roku wybitnych specjalistów, psychologów, psychiatrów, dydaktyków, wychowawców, socjologów, przedstawicieli telewizji. Grupa ta zaproponowała tematykę obejmującą z zakresu nauczania następujące zagadnienie: przedstawienia liter, liczb, figur geometrycznych; pojęcia relacyjne i ich klasyfikacje; rozumowanie abstrakcyjne, rozwiązywanie zadań i problemów; dziecko i jego świat.
Przeprowadzone badania testowe wykazały u dzieci oglądających regularnie program przyrost ogólny wiedzy o 25%. Program ten wykazał słuszność przyjętych zasad przy jego opracowaniu. Ze wszech miar słuszne okazało się wprowadzenie elementów rozrywkowych, zwłaszcza uwielbianych przez dzieci scen humorystycznych i groteskowych. Sceny takie przykuwają uwagę, a ponadto powodują lepsze zapamiętywanie, a zatem pełnią rolę czynnika motywującego.
Nie zapominajmy jednak, iż do pełnego sukcesu potrzebna jest jeszcze nauczycielska i rodzicielska rozmowa z dziećmi na temat oglądanych programów.

wtorek, 14 kwietnia 2009

nowe media - kultura popularna - Internet w codziennym życiu...

Jednym z najbardziej popularnych wytworów kultury masowej jest Internet. Jak już napisano w wielu poprzednich postach - jest on źródłem niezliczonej ilości informacji i drzwiami do wszelakiej wiedzy. Daje również możliwość odnalezienia artykułów, gazet, zdjęć, postaci czy nawet piosenek z przed lat. Zawiera przeszłość, lecz także dostarcza najnowszych informacji z całego świata w tempie ekspresowym. Zawiera odpowiedzi na każdego typu pytania. Dotyczące zarówno sfer życia codziennego jak i zawodowego, porusza problemy zwykłe i błahe oraz trudne i ryzykowne. Jest to więc źródło bez ograniczeń.
Jednakże nie brakuje. Przede wszystkim niechcianym efektem jest mnogość stron zawierających błędne, nieprawidłowe lub też niepełne artykuły, wypowiedzi czy nieobiektywne opinie. Wprowadza to ludzi w błąd, który niejednego ich użytkownika może poszkodować (np. przy wykorzystywaniu owych informacji na potrzeby szkoły czy pracy). Zwykła encyklopedia z pewnością nie zawiera tylu milionów haseł ile można odnaleźć na stronach internetowych, lecz najczęściej daje nam pewność co do ich rzetelności. Może i przysłowiowe "wklepanie" do wyszukiwarki kilku literek jest szybsze i daje wiele poglądowych informacji wraz z grafiką czy dźwiękiem, ale własnoręczne szukanie na papierowych stronach jakże grubej i ciężkiej encyklopedii zapobiega zatraceniu umiejętności samodzielnego działania.
Przeciwnicy Internetu zapewne znajdą tyle minusów co jego zwolennicy plusów. Mimo to nie powinniśmy zamykać się ani na korzystanie z niego w ogóle (gdyż sprawdza się w wielu sytuacjach i miejscach), ani na korzystanie wyłącznie z niego. Należy czerpać wiedzę ze wszystkich dostępnych nam źródeł, aby rozwija swoje horyzonty.

Prezentacja - Współczesna edukacja

EDUKACJA MNIEJSZOŚCI NARODOWYCH W CZASACH WSPÓŁCZESNYCH

Już pierwsi ludzie prowadzili wędrowny tryb życia.Wędrowali oni w poszukiwaniu lepszych warunków geograficznych.Dziś ludzie migrują z różnych przyczyn, wraz z rozwojem cywilizacyjnym przyczyny te się zmieniają. Społeczeństwa są coraz bardziej zróżnicowane kulturowo i etnicznie. Szkoła jest instytucja państwową. Program nauczania jest narzucony przez państwo. Powstaje więc problem edukacji mniejszości narodowych.
Ludzie najczęściej migrują do krajów lepiej rozwiniętych, stając się tam często niżem społecznym i tanią siłą roboczą. Mają trudności z odnalezieniem się w nowym świecie. Przeszkodą w asymilacji jest nie tylko statut społeczny ale i bariera językowa, kulturowa. Emigranci często sami izolują się od otoczenia. Wysyłają dzieci do swoich ojczystych szkół. Jeśli dziecko trafi jednak do zwykłej szkoły pojawia się nowy problem. Jeśli np w polskiej klasie znajdzie się dziecko amerykańskie ,to czy nauczyciel historii nie powinien wzbogacić lekcji o dodatkowe elementy historii Stanów Zjednoczonych? Jak ocenić takie dziecko np pochodzenia rumuńskiego na lekcji informatyki, jeśli pierwszy raz siada za komputerem, albo z języka polskiego, skoro jego ojczysty język jest inny? Należy pamiętać że jest również problem integracji tego dziecka z grupą. Kłopotliwa sytuacja może być więc praca w grupach. Współczesny system edukacji niestety nie potrafi rozwiązać tych kwestii. Ludzie boja się tego czego nie znają dlatego i powstają szkoły mniejszościowe, niestety w żaden sposób nie pomagają one w asymilacji mniejszości narodowych. U podłoża większości tych problemów kryje się obustronna ksenofobia.
Dziś w era komputerów zaciera granice, przez internet można nawiązać znajomość z ludźmi z drugiego końca świata. Komputer stoi w prawie każdym domu i będzie coraz bardziej powszedniał. Myślę że to mogło by mieć wpływ na rozwiązanie problemu młodzieży z mniejszości narodowych. Internet jak muzyka może łagodzić obyczaje, ułatwiać nawiązanie więzi, przełamanie strachu przed tym co obce na "bezpieczna odległość".Może kiedyś gdy nowoczesna edukacja na dobre wejdzie do szkół to zamiast pisać nudne wypracowania z angielskiego będziemy pisać maile z naszym rówieśnikiem z Anglii i tłumaczyć na ocenę to co on nam odpisze? Myślę że było by to ciekawsze i bardziej owocne, no i niedrogie. Młodzież poprzez nawiązywanie kontaktów oswajałaby się nie tylko z językiem ale i z kulturą innych krajów,ta zaś będąc znaną nie budziłaby zdziwiena,kontrowersji czy też lęku. Jest to kolejny argumęt za edukacją nowoczesną.Ile ich jeszcze trzeba by weszła ona w życie??

poniedziałek, 13 kwietnia 2009

Dziennikarstwo obywatelskie

Dziennikarstwo obywatelskie oczami studentów pedagogiki UG

Redakcja: Niepełnosprawność w otaczającym nas świecie

    W ostatnim czasie jedną z najszybciej rozwijających się metod przekazywania informacji stało się dziennikarstwo obywatelskie. Ludzie z branży medialnej zachwycają się jego rewolucyjnym podejściem i prędkością, a autorzy tekstów wychwalają pod niebiosa prosty i zwyczajny stosunek do omawianych zdarzeń. Portale i serwisy dziennikarstwa obywatelskiego mnożą się tak samo, jak wydarzenia oraz artykuły na nich opisywane i nigdy nie jest ich mało. Jednak dalej dla wielu ludzi temat ten to prawdziwa zagadka. Nie wiedzą czym jest ten styl żurnalistyki, na czym polega i o co właściwie w nim chodzi. Niestety właśnie przez taką niewiedzę powstaje trochę niedomówień
w odbiorze tego specyficznego gatunku. Dlatego postanowiłyśmy zrobić mały wywiad środowiskowy i dokopać się do esencji dziennikarstwa obywatelskiego.

Pytanie: „Czym jest dziennikarstwo obywatelskie?”

    Dziennikarstwo obywatelskie to (według definicji na Wikipedii) rodzaj dziennikarstwa uprawianego przez nieprofesjonalnych dziennikarzy w interesie społecznym. Rozwój tej specjalizacji zawdzięczamy Internetowi, który przez swój nieograniczony dostęp, zasięg i łatwość użytkowania powoduje jej rozrost. Jednak nie można wykluczyć tutaj udziału innych mediów, np.TVN24 ma Kontakt TVN24, który jest ich sposobem na dziennikarstwo obywatelskie. Radia także posiadają coś na wzór i zabarwienie tego rodzaju. Są to tak zwane czerwone linie, na które ludzie dzwonią z informacjami o różnorodnych wydarzeniach.
    Wracając jednak do Internetu to właśnie na tworzonych specjalnie portalach
i serwisach ludzie zamieszczają swoje prace i newsy. Pierwszymi z nich był Indymedia, które powstały w roku 1999 w celu przekazywania informacji o protestach związanych
z odbywającym się wówczas w Seattle spotkaniu Światowej Organizacji Handlu. Jednak oficjalnym przedstawicielem tego gatunku stał się południowokoreański OhmyNews założony  
w 2000 roku. Jako pierwszy zamieszczał artykuły czytelników, nagradzał najciekawsze małymi honorariami (50 USD) i stworzył pojęcie dziennikarstwa obywatelskiego. Dodatkowo rozpowszechnił je na cały świat dzięki swojej angielskiej stronie. Od tego momentu ten sposób przekazywania informacji z minuty na minutę stawał się coraz popularniejszy.
    Także w Polsce zyskał on spora sympatię. Zaczęły się tworzyć rozmaite strony poświęcone tej działalności np. kierunek.eu, opress.pl, regionalne MM Moje Miasto, czy EIOBA. Sukces tej metody widać w tym jak dynamicznie rozwinęły się polskie Wikinews (serwis informacyjny,
o charakterze obywatelskim). Polskie Wikinews bardzo szybko stały się najprężniej rozwijającą się odsłoną tego międzynarodowego portalu.

News od obywatela

    Dziennikarstwo obywatelskie nie mogłoby istnieć bez odpowiednich ludzi, którzy tworzą odpowiednie warunki do jego uprawiania. Strony internetowe o takiej tematyce znajdują się najczęściej pod patronatem większych i bardziej znanych portali. To także one opiekują się tekstami społecznych dziennikarzy w mniej lub bardziej bezpośredni sposób.
Na polskiej arenie internetowej są cztery najpopularniejsze serwisy o charakterze obywatelskim. Są to: Alert24.pl, iThink.pl, Wiadomosci24.pl i Interia360.pl.
    Pierwszy z nich, Alert24.pl, to dziecko koncernu Agora, a konkretniej Gazety.pl. Trudno nie zauważyć, że jest to serwis nastawiony bardziej na krótkie newsy niż na poważniejsze artykuły. Za najlepsze tzw. alerty można dostać drobne upominki. Niewątpliwym plusem, który wyróżnia serwis na tle innych, jest prosty i przejrzysty styl. Dodatkowo przez nastawienie na szybki kontakt (szczególnie smsy i mmsy) można przeczytać wiele konkretnych informacji w krótkim czasie. Niestety przez tak uproszczoną formę Alter24.pl można nazwać raczej źródłem informacji niż serwisem dziennikarskim.
    iThink.pl to serwis w portalu pino.pl. Prowadzony jest w 100% przez użytkowników. Dodatkowo nastawiony jest na dłuższe artykuły. Można pisać na dowolne tematy,
a zatwierdzenie tekstów odbywa się drogą demokracji losowej. Oznacza to, że losowa grupa użytkowników ocenia artykuł. Jeśli zdobędzie poparcie trzech z nich może zostać opublikowany. Dalej artykuł podlega ocenie czytelników co wpływa na całokształt opinii
o autorze. Na serwisie można zamieszczać zdjęcia, filmiki i różnego rodzaju pliki. Poza tym strona jest bardzo dobrze zaplanowana i ułożona. Mankamentem jest wrażenie nudy przy surfowaniu po stronie.
    Wiadomości24.pl i Interia360.pl są to serwisy obywatelskie założone pod banderą znanych „marek”. Wiadomości24.pl zostały utworzone przez Agencję wydawniczą Polskapresse, a druga
z wymienionych stron przez portal Interia.pl. Obydwa serwisy mają niezwykle rozbudowane działy tematyczne, gdzie znajdują się bardzo ciekawe artykuły.
Z wyglądu i budowy przypominają profesjonalne portale informacyjne. Jedyne co można mieć im do zarzucenia to dużo tekstów o polityce (za czym nie przepadamy) i fakt, że tak naprawdę prace zwykłych ludzi ograniczone są przez redakcje. A ten fakt sprawia, że tak górnolotna idea dziennikarstwa obywatelskiego nie jest wcale respektowana.

Pytanie do publiczności

    Chcąc poznać opinię zwykłych ludzi na temat dziennikarstwa obywatelskiego zapytałyśmy kilkanaście osób o to, czym jest dla nich to zjawisko. Przytoczymy kilka najciekawszych wypowiedzi:

Wojtek: „Jest to nieodpłatne pisanie artykułów, przeważnie na Internecie (choć nie zawsze np. Gazeta wyborcza, która ma dodatek Gdynia, jest pisana przez zwykłych ludzi) bo jest powszechniejszy i bardziej dostępny dla człowieka. Myślę ze to jest dobra rzecz dla ludzi zaangażowanych, nie obojętnych na sprawy lokalne albo publiczne. Można przez to wyrażać siebie i swoje poglądy, jest to tez wielka samorealizacja.”
Krzysiek: „Dziennikarstwo obywatelskie jest dobre dla społeczniaków i osób, które się nudzą.”
Marta: ”Dla mnie dziennikarstwo obywatelskie w ładnych słowach to definicja plotkarstwa.”
Piotrek: ”Znaczy to, że osoba interesuje się życiem obywateli i stara się je przedstawić. Dociera do problemów obywateli starając się pomóc, opisuje sprawę przeprowadzając wywiad.”
Kasia: ”Dziennikarstwo obywatelskie to dla mnie dziennikarstwo, którym zajmuje się zwykły obywatel (a nie wykształcony dziennikarz). Obywatel ten pisze artykuły w sprawach, które go bezpośrednio dotyczą. Pisze artykuły, które maja czegoś dokonać np. pomoc w sprawie, która go zaintrygowała.”
Joanna: „Dziennikarstwo, które wychodzi do obywateli, dąży do zgłębiania sfery życia obywatelskiego, wykazuje zainteresowanie ich losem.”

    Większość pytanych kojarzy żurnalistykę obywatelską zgodnie z jej ideą społeczną. Jest ona dla ludzi oznaką wielkiego zaangażowania przede wszystkim w sprawy regionalne
i dziejące się w najbliższym otoczeniu. Jednak w skrajnych przypadkach może zostać uznana za wścibstwo i donosicielstwo. Kolejnym skojarzeniem odnośnie tego rodzaju dziennikarstwa jest szybki przepływ informacji podawany w jasny i zrozumiały sposób. Należy podkreślić,
że ludzie kojarzą dziennikarstwo obywatelskie ze służbą społeczeństwu oraz z realizacja własnych aspiracji. Jednak trzeba zadać sobie pytanie, czy taki czysto encyklopedyczne
i bezkrytyczne podejście do tego rodzaju dziennikarstwa jest dobre?

Pół na pół

    Na podstawie usłyszanych opinii można stwierdzić, że dziennikarstwo obywatelskie jest bardzo pozytywnie odbierane przez społeczeństwo. Na pewno przyczynia się do tego fakt, że jest to rodzaj publicystyki, która jest blisko zwyczajnych ludzi. Poza tym jest bardzo zrozumiała
i ogólnodostępna dla wszystkich. Nie można też zapomnieć o tym, że pozwala spełnić swoje marzenie o byciu dziennikarzem, rozwinąć talent pisarski lub po prostu stać się nowym hobby. Dzięki niemu ludzie zaczynają interesować się wydarzeniami z całego kraju
i swojej bliższej okolicy. Poza tym pobudza ludzi do działania i obserwacji, co pozytywnie odbija się na całej społeczności. Daje też okazję do zwrócenia uwagi na nurtujące nas sprawy czy ważne wydarzenia. Ludzie nareszcie mają szansę, aby na forum wypowiedzieć się
o rzeczach ich interesujących, nie zwracając uwagi na opinię ekspertów czy wykwalifikowanych dziennikarzy.
    Jednak z drugiej strony dziennikarstwo obywatelskie nie jest oparte na samych superlatywach. Wielu ludzi tworzących takie serwisy cenzuruje ich działalność przez wpływanie na teksty autorów, ich edycje i moderowanie. Chociaż również przez zbytnie hołdowanie idei wolności słowa można znaleźć wiele bezwartościowych tekstów o nic nie wnoszącej tematyce. Dodatkowo korzystanie ze serwisów obywatelskich w charakterze zarobkowym nie wpływa korzystnie na ich wizerunek, co jest popularne wśród większych korporacji przy których działają serwisy obywatelskie. Poza tym wielu obywatelskich dziennikarzy zatraca się w swoim pisaniu, nie przyjmując do wiadomości obiektywnej krytyki, a na każdy negatyw reaguje atakiem na czytelnika. Popularne również staje się zjawisko „dokopywania” ludziom o innych niż przyjęte poglądy. Niestety wiele serwisów traci na tym, że stają się albo zbyt profesjonalne (pod względem kunsztu dziennikarskiego) bądź za bardzo subiektywne co sprowadza je bardziej do roli forum albo bloga.

Za czy przeciw?

    Jak można łatwo zauważyć są dobre i złe strony dziennikarstwa obywatelskiego. My jesteśmy jak najbardziej za i uważamy, że jego propagowanie i rozwój daje wiele korzyści całemu społeczeństwu. Jednak w tym wszystkim nie należy zapominać o idei, która towarzyszyła temu rodzajowi dziennikarstwa. Można ją uprościć do hasła „obywatele - obywatelom”. Dlatego należy pilnować, aby działalność ta dalej odbywała się w kręgu naszej społeczności i z jakimkolwiek pożytkiem dla niego. Jeśli będziemy dbać o jego prawidłowy postęp to kto wie, może niedługo każdy z nas stanie się dziennikarzem i będzie miał znaczący wpływ na media?

Dziennikarstwo obywatelskie...ciag dalszy.


Zapewne każda/każdy z nas wie czym jest dziennikarstwo obywatelskie,a jeśli nie? Zdążył się się zorientować.Dlatego teraz pozwólmy sobie na luźniejsze roważania na ten temat..

Możemy jednogłośnie ustalić prostą definicję tego zjawiska: jest to pewien rodzaj dziennikarstwa, którym zajmują się nieprofesjonalni dziennikarze. Celem jest dostęp informacji do jak największej ilości osób- i tutaj jakże wazną rolę odgrywa internet. Dzięki temu szybkiemu i wszechstronnemu medium,dziennikarstwo obywatelskie na konkretnym portalu/ blogu może byc uprawiane przez ludzi na całym świecie. Dlaczego jest to zjawisko tak bardzo powszechne? Prawdopodobnie dlatego, iż informacje i wiadomości sa tworzone przez uzytkowników,co daje niewątpliwie wolne pole do pokazania światłu dziennemu swoich poglądów, czy tez problemów otaczających człowieka w koło, które jednak z niewiadomych powodów nie zostały dostrzezone przez dziennikarstwo profesjonalne.

Postanowiłysmy zapytać obywateli z róznych środowisk-czy wiedzą czym jest dziennikarstwo obywatelskie,jesli nie-to z czym im się kojarzy i czy uważają to zjawisko za pozytywne czy raczej negatywne. Oto odpowiedzi.
Licealista 17l: wywiad przeprowadzony z ludźmi przez zawodowego dziennikarza.Jest to przeciez potrzebne, skąd mielibysmy te wszystkie informacje?

Sprzedawczyni w sklepie obuwniczym 50l: Zwykłe dziennikarstwo,ale takie chyba bardzo "do ludzi". Zajmuje się sprawami bardziej nam bliższymi, niż Ci wszyscy dziennikarze w telewizji.

Licalista 18l: Rozmowa/wywiad między zwykłymi ludźmi na tematy codzienne,dotyczące ich zwykłych spraw.

Gimnazjalistka 15l: Moim zdaniem jest to wywiad przeprowadzany przez dziennikarza ze zwykłymi obywatelami.

Nauczyciel geografii 47l: Dziennikarstwo obywatelskie to dziennikarstwo "uprawiane" przez zwykłych obywateli między sobą. Używają do tego przede wszystkim internetu i zbudowanych tam portali internetowych.Jest to raczej pozytywne i potrzebne-skoro tak robią.

Uczennica szkoły podstawowej 12l: Nie wiem co to jest,ale babcia mówi,że dziennikarze zajmuja się tym,co nie mają.

Licealistka 16l: Nie mam pojęcia co to jest,ale nic co związane z dziennikarstwem nie kojarzy mi się pozytywnie.

Student Geografii UMK 20l: Wg mnie dziennikarstwo obywatelskie polega na interweniowaniu w grupy społeczne na poziomie fazy poznawczej. Jest to tak,jakby rodzaj dziennikarstwa, które skupia się na poznaniu problemów, radości i doznań zwykłych ludzi. Jest to jak najbardziej pozytywne.

Pracownik sklepu z egzotycznymi zwierzętami 23l: Dziennikarstwo obywatelskie kojarzy mi się z sianiem propagandy np. teraz akcja z kryzysem. w 99% go nie ma,tylko przez takie wywiady wywołują strach wsród obywateli. Generalnie dziennikarze szukają wszelkich ściem zeby przyciągnąc głupich ludzi. Negatywnie mi się kojarzy. Oczywiście moje zdanie nie dotyczny każdego dziennikarza,ale większości.

Polonistka 29l: Dziennikarstwo obywatelskie to poruszanie aktualnych problemów społecznych, nagłasnianie tych spraw, aby dotarły do szerokiego grona obywateli (jednostek). Jest to zjawisko jak najbardziej pozytywne, gdyż w ten sposób wspiera się i pomaga osobom , których sprawy wydaja się nieważne z punktu widzenia państwa. (dobro większości nad dobro jednostki)

Jak widać z powyższych wypowiedzi..dziennikarstwo obywatelskie jest różnie postrzegane wśród obywateli. Skąd takie różnice w zdaniach? Prawdopodobnie wynikają one z indywidualności doświadczeń każdego z zapytanych. Większość z badanych jednak uważa zjawisko to za pozytywne i potrzebne obywatelom-zwłaszcza tym zwykłym,nie mogącym wyrazić nigdzie swoijego zdania, ani przedstawić swoich problemów. A negatywne nastawienie może wywodzić się z niechęci do portali obywatelskich, które swoją działalność ograniczają do roznoszenia plotek, afer dotyczących celebrities czy polityków. I rzeczywiście takie portale mogą rzucać cień na ogólny obraz dziennikarstwa obywatelskiego.
Podsumowując..tak, dziennikarstwo obywatelskie jest nam niewątpliwie potrzebne i rozpowszechnia się coraz bardziej. Jednak apelujemy do współtworzących, aby byli wierni pierwotnej ideii dziennikarstwa obywatelskiego oraz sami pozostali obywatelami. Aby ten rodzaj medium nie stał się zakłamanym tabloidem, ale aby dalej pełnił rolę społecznego "adwokata" i przedstawiciela polskiego obywatela.

sobota, 11 kwietnia 2009

Wskazując na łacińskie pochodzenie słowa ,,media”- od słowa ,,pomiędzy”, ,,środek” – definiuje się ,,media” jako coś pośredniego lub osoby komunikowania. Medium to coś, co przenosi informacje pomiędzy nadawcą a odbiorcą. Jeżeli media przekazują informacje służące kształceniu ,wówczas zyskują miano mediów edukacyjnych. Media to są przedmioty, materiały, urządzenia przekazujące odbiorcom określone informacje ,komunikaty , poprzez słowa, dźwięki i obrazy, a także umożliwiające im wykonywanie określonych czynności intelektualnych i manualnych .
Natomiast słowo edukacja pochodzi od łacińskiego edukato (wychowanie, wykształcenie) i oznacza zasięg procesów , form, metod i środków działania ,których celem jest zmienianie i kształcenie ludzi ,przede wszystkim dzieci i młodzieży, stosownie do przyjętych w danym społeczeństwie celów edukacyjnych.
Wiele diagnoz socjologicznych i pedagogicznych pokazuje, że jednym z najsilniejszych czynników kształtujących podstawy, poglądy i system wartości dzieci są właśnie media. Zwraca się także uwagę na szkodliwe efekty ich oddziaływania na dzieci. Mogą one naśladować nie zawsze pozytywnych bohaterów, uczą się jak popełniać przestępstwa. Telewizyjne programy mogą powodować agresywne zachowanie u dzieci, które mają problemy osobowościowe, tzw. predyspozycje (skłonności) do takich zachowań. Telewizja może prowadzić do powiększenia się bierności, nieuspołecznieniania, braku twórczości. Nadmierne oglądanie telewizji przez małe dzieci zaburza rozwój mowy i zaburza wyobraźnię. Telewizja narusza więzi rodzinne i komunikację między członkami rodziny. Dziecko współczesne staje się niewolnikiem mediów...
Jednak telewizja oprócz zagrożeń stwarza również szansę. Dzięki niej dzieci często zaskakują nauczycieli i rodziców swoją wiedzą, zasobem słów, znajomością faktów. To ona pozwala na wyrównanie poziomu wiedzy i wyobraźni dzieci z różnych środowisk. Rodzice i nauczyciele, chcąc aby wpływ telewizji na rozwój dziecka był pozytywny, powinni pamiętać, żeby dziecko poświęcało na telewizją tyle czasu, na ile pozwala jego wiek i stopień rozwoju.

czwartek, 9 kwietnia 2009

Dziennikarstwo obywatelskie oczami studentów pedagogiki UG


    Dziennikarstwo obywatelskie to obecnie rozwijający swoją działalność rodzaj dziennikarstwa, tworzony przez nieprofesjonalistów publikujących swoje artykuły na różnego rodzaju portalach internetowych. Internet pozwala na wspólną pracę wirtualnych dziennikarzy z całego świata. Główną ideą dziennikarstwa obywatelskiego jest podawanie informacji pochodzących jakby ze źródła, które stanowią zwykle naoczni świadkowie wydarzeń, bądź dodawanie rozbudowanych komentarzy do opisanych zdarzeń i poruszonych problemów.. Najważniejsze założenia tego medium to: szybkość, wiarygodność, niezależność, zaangażowanie, szansa dla młodych, władza w rękach społeczności itd… Są to serwisy stworzone przez internautów dla internautów, można znaleźć tam artykuły z różnych dziedzin, od polityki po szydełkowanie. Dziennikarze amatorzy piszą nie tylko o polityce i życiu swojej lokalnej społeczności, ale również dzielą się swoimi pasjami i zainteresowaniami.


W polskim internecie najważniejszą rolę w kształtowaniu dziennikarstwa obywatelskiego odgrywają cztery portale: Alert24.pl, iThink, Wiadomości24.pl oraz INTERIA360. Pomimo, iż idea portali jest ta sama, różnią się one rodzajem podawanych wiadomości oraz sposobem ich publikowania.



    Na początek postaramy się przybliżyć działalność portalu Wiadomości24.pl. Jest to najbardziej kontrolowany przez redakcję portal. Żaden artykuł nie zostanie opublikowany bez jej zgody i wiedzy. Istnieje widoczny podział na „My” (redakcja) i „Wy” (internauci). Jak sami piszą:


To “My” odpowiemy na “Wasze pytania”, zatwierdzimy “Wasze” artykuły i zapłacimy za najlepsze newsy”. Wiadomości24.pl działają pod hasłem: ”Pisz! Fotografuj! Nagrywaj! Komentuj!” . Niestety hasła te odrobinę mijają się z prawdą, ponieważ ostatnie słowo nie należy do internautów.




    Pozytywną stroną portalu niewątpliwie jest jego przejrzysta budowa. Zastosowany został jasny podział na rodzaje podawanych wiadomości (wydarzenia, kultura, cywilizacja, styl życia, sport, portfel, moje trzy grosze, MMS). Umożliwia to łatwy dostęp do interesujących nas treści. Ciekawą propozycją jest dział zatytułowany MMS, w którym dziennikarze mogą publikować zabawne, kontrowersyjne itp. zdjęcia zrobione telefonem komórkowym. Warte uwagi jest również miejsce, w którym toczą się dyskusje na temat opublikowanych artykułów bądź newsów. Portal daje przez to możliwość wypowiedzenia własnego zdania na ważne dla nas tematy. Trzeba pamiętać jednak, że wolność publikowanych opinii także jest ograniczona...



    Portal Alert24 jest miejscem, gdzie internauci zamieszczają informacje, zdjęcia, a nawet filmy z ważnych wydarzeń, których właśnie byli świadkami. Mogą to zrobić za pomocą formularza na stronie internetowej, bądź za pomocą SMS lub MMS, co sprawia, że przepływ informacji jest bardzo dynamiczny, a wiadomości pojawiają się bardzo szybko.


Jednak portal jest całkowicie kontrolowany przez redakcję. To ona dokonuje wyboru zdjęć i informacji, które pojawią się na stronie i nawet nie musi uzasadniać swoich decyzji. Co więcej, redakcja ma prawo opracowywać wiadomości poprzez ich skracanie, przerabianie, łączenie z innymi utworami słownymi, słowno graficznymi, audiowizualnymi itp.


Tak więc rola „dziennikarzy obywatelskich” na tym portalu ogranicza się niestety jedynie do zgłaszania krótkich rzeczowych news’ów i właściwie nie mają oni wpływu na to, co dalej z tą informacją się dzieje, ani nie ma miejsca na wyrażanie swoich opinii.


Internauci nie dostają wynagrodzeń za informacje, które nadsyłają, jednak organizowane są różnego rodzaju konkursy, w których wygrać można nagrody za najlepsze informacje i zdjęcia.



    Kolejnym popularnym w Polsce serwisem opierającym się na idei dziennikarstwa obywatelskiego jest iThink. Jest to dość oryginalna koncepcja, zarówno ze względu na postawione cele i założenia, jak również sposób ich realizacji. Niezaprzeczalnym atutem tego portalu jest założenie, iż autorem zamieszczanych na nim tekstów może być każdy, kto pragnie "wyrazić się", ale także dbałość o to, by treści te były wiarygodne i stosowne. Ważne jest także to, że traktuje się dzinnikarzy tego portalu, jak ludzi wartościowych, którzy mogą wnieść coś nowego, a nawet zmienić w pewnym stopniu otaczającą nas rzeczywistość. Kluczowa jest również niezależność autorów tekstów od polityki itp., co jest niemal niespotykane w innych mediach. Istnieje tam ponadto możliwość publikacji różnego typu materiałów: tekstu, audio, foto i video, co ułatwia dynamiczny napływ informacji. Jednak ów dynamizm nie jest wyróżniającą cechą iThink, gdyż miejsce krótkich notek o bieżących wydarzeniach zajmują dłuższe komentarze odnoszące się także do spraw niezwiązanych z newsami. Zaletą tego serwisu jest także jego podział na różne kategorie, miesjce na wiadomości lokalne (z podziałem na województwa), 10 najbardziej popularnych wpisów, a także wyświatlenie pokrewnych tematycznie artykułów. Oryginalny jest również sposób zatwierdzania publikacji, który polega na jej akceptacji przez trzech czytelników, wybranych losowo spośród autorów ("randomkracja"). Ponadto tekst podlega korekcie pod kątem stylistycznym, co również można uznać za plus. Warto wspomnieć także o tym, że iThink wychodzi naprzeciw oczekiwaniom ludzi dając im możliwość odbycia praktyk dziennikarskich. Mam nadzieję, że zachęci to większą ilość osób do udzielania się na tym portalu, gdyż jego promocja i rozwój zostawiają aktualnie wiele do życzenia.

 

    Następnie chciałybyśmy przedstawić portal Interia360.pl. Strona jest przejrzysta, zawiera wiele działów tematycznych, można swobodnie się po niej poruszać, zdecydowanie podoba mi się, że mogę łatwo odszukać teksty o moim regionie. Portal ten, tak jak poprzednie, jest miejscem dziennikarstwa  obywatelskiego. Piszą internauci dla internautów, można tu doskonalić warsztat literacki, promować siebie i swój region. Teksty są czytane, komentowane i oceniane zarówno przez profesjonalistów jak i przez innych czytelników, co jest, moim zdaniem, bardzo pomocne dla dziennikarzy-amatorów. Użytkownicy nie tylko dodają newsy ale i wyrażają swoje przemyślenia na temat różnych codziennych i nie codziennych wydarzeń. Taki portal stwarza możliwość do podjęcia pewnych, nie rzadko niewygodnych, tematów, które przecież dotyczą każdego z nas.

    Do dziennikarstwa obywatelskiego zalicza się także prowadzenie blogów. Zaczniemy od wytłumaczenia czym jest blog - jest to rodzaj strony internetowej, na której umieszczane są  chronologicznie wpisy przez autora. Tematyka bloga zależy bezpośrednio od autora, tak więc to on decyduje o tym co będzie się w nim znajdowało. Zaletą blogów z pewnością jest możliwość komentowania( o ile autor wyrazi na to zgodę ) wpisów przez czytelników(innych internautów), przez co tworzy się opcja dyskusji. Autor dla urozmaicenia swojej strony często załącza linki do zalecanych stron internetowych lub innych blogów. Może także umieścić galerię zdjęć, które także(za zgodą) można skomentować.
Istnieje wiele rodzajów blogów. Dzielimy je ze względu na:
- charakter i tematykę : do najczęściej spotykanych zaliczamy blogi o charakterze osobistym (pamiętniki internetowe), ale istnieją też blogi o określonej tematyce i są one prowadzone zazwyczaj przez kilku autorów,
- ilość autorów: blog może  być prowadzony przez jednego autora(blog - pamiętnik) lub kilku (blog kolektywny),
- rodzaj treści : blog tekstowy; videoblog (inaczej vlog), składający się z materiałów video; photoblog - większą część bloga stanowią zdjęcia;
audioblog-  zawiera głównie nagrania dźwiękowe; linklog- gromadzi odnośniki do poszczególnych stron;
-częstotliwość dodawania wpisów i komentarzy do notek: blog dynamiczny –wpisy pojawiają się przynajmniej raz dziennie, obecna jest spora liczba komentarzy; blog niedynamiczny.
    Podsumowując, blog jest bardzo popularną formą swobodnej wypowiedzi. Zdecydowaną zaletą blogów jest to, że może go prowadzić każdy i  nic za to nie płacąc. Ostatnimi czasy dużą popularność zyskały blogi prowadzone przez polityków, które dają nam możliwość bliższego poznania świata polityki oraz poglądów na temat obecnej sytuacji politycznej w kraju. Każdy z nas może się dołączyć do dyskusji w komentarzach bez ponoszenia konsekwencji ( pozostajemy anonimowi).


 

    Wyżej wymienione i przedstawione formy dziennikarstwa obywatelskiego potwierdzają fakt, że jest ono bardzo ważne we współczesnym społeczeństwie. Dziennikarstwo obywatelskie ma swoje plusy i minusy. Zdecydowanie pozytywne jest to, że:

-Opisane przez nas portale są nie tylko źródłem informacji, ale są przede wszystkim miejscem gdzie każdy może zabrać głos, napisać coś od siebie itp. Uważamy, że możliwość wyrażania swoich poglądów odgrywa znaczną rolę w funkcjonowaniu dziennikarstwa obywatelskiego jak i funkcjonowaniu społeczeństwa samego w sobie (bądź co bądź wolność słowa,myśli i przekonań to podstawy demokracji).

-Istnienie w sieci portali informacyjnych (opisanych przez nas) czy blogów zdecydowanie ułatwia obywatelom dostęp do informacji. Jednak sporną kwestią pozostaje wiarygodność i rzetelność tych informacji. Skoro każdy może napisać wszystko co chce i w sposób również wybrany przez siebie trudno jest zweryfikować czy też wierzyć na słowo w przeczytane informacje. Dlatego tak ważne jest fnkcjonowanie takich portali, które sprawdzają wszystkie umieszane teksty (a te opisane przez nas do takich należą)

-Dziennikarstwo obywatelskie daje szansę dziennikarskim amatorom do wykazania się oraz zdobywania nowych umiejętności związanych z pisaniem tekstów

Negatywne natomiast jest to, że:

-Informacje nie zawsze są wiarygodne

-Anonimowość (brak odpowiedzialności za to co się pisze) może prowadzić do nieprofesjonalizmu ujawniającego się wulgaryzmami, obelgami itp. pojawiającymi się w tekstach (do których przecież dostęp mają wszyscy nawet ci najmłodsi)

    Podsumowując, dziennikarstwo obywatelskie odgrywa ważną rolę we współczesnym społeczeństwie i tak jak inne nowe media stwarza zarówno szanse jak i zagrożenia dla prawidłowego funkcjonowania obywatela - człowieka. Dlatego, też ważne jest to, aby korzystać z wszelkich jego form z rozsądkiem i umiarem. 

środa, 8 kwietnia 2009

dziennikarstwo obywatelskie

Po przeanalizowaniu kilku definicji dziennikarstwa obywatelskiego nasuwają się nam następujące wnioski, iż z jednej strony jest to rodzaj dziennikarstwa widocznego tylko na stronach internetowych, którego twórcami są internauci – dziennikarze z całego świata. Są to osoby zajmujące się dziennikarstwem amatorsko. Współtworzą oni portale internetowe, na których zamieszczają swoje artykuły. Natomiast z drugiej strony jest to działalność „widoczna dla oka”. Tzw. civic journalism to rodzaj dziennikarstwa, którego zadaniem jest współpraca ze środowiskami lokalnymi i dostarczanie nam o nich informacji. Dziennikarze kooperują z mieszkańcami danego terenu, tak aby poczuli się oni odpowiedzialni za swój teren, aby poczuli z nim więź i przynależność środowiskową.
Jak dowiedziałyśmy się na jednym z wykładów, współpraca jest po to aby realizować jakiś cel. Cel ten łączy osoby współpracujące. Współpraca polega na dzieleniu się pracą. Przynosi ona korzyść obu stronom (w naszym wypadku zarówno dziennikarzom jak i osobom „zewnętrznym”, którzy dostarczają im informacji).
Jak pisze redaktor naczelny „Dziennika Zachodniego” Marek Chyliński w jednym z numerów „Press” : „Dziennikarstwo obywatelskie to spojrzenie na życie lokalne wspólnot z innej perspektywy, z samego środka, to budowanie mostów między członkami lokalnych społeczności”. Ten rodzaj dziennikarstwa pozwala nam zauważyć zarówno problemy, troski jak i radości i powodzenia małych wspólnot. Wyciągają oni, tzn. dziennikarze obywatelscy, na światło dzienne takie sprawy, które pewnie nigdy nie zostałyby ujawnione. Pomagają wspólnotom rozwiązywać problemy, którymi nikt inny wcześniej się nie zajmował, bądź takie, które wydawały się być zbyt trudnymi dla lokalnych władz działających w pojedynkę, a które za pomocą mediów mogą uporać się z danymi trudnościami.
Z tego co przeczytałyśmy, zanim zaczęłyśmy pisać ten artykuł ,wnioskujemy, że dziennikarstwo obywatelskie może mieć szerszy – bardziej globalny zasięg, jak i węższy – lokalny. Nas, jako przyszłe panie pedagog bardziej interesuje zasięg lokalny. Informacje zdobyte o środowisku, a właściwie środowiskach naszych wychowanków, pozwolą nam na dostrzeżenie ich problemów, zrozumienie ich i próbę rozwiązania. Nie możemy uogólniać, że wszystkie dzieci pochodzą z tzw. „dobrych domów” ani, że wszystkie wychowały się w dzielnicach lub rodzinach marginesu społecznego. Powinnyśmy poznać każdego ucznia indywidualnie - zarówno z tej dobrej jak i złej strony – bo nie można zakładać, że dziecko i jego rodzina posiada tylko pozytywnie bądź tylko negatywne cechy. To co z zewnątrz wydaje się być krystalicznie czystym nie zawsze takim jest po głębszym przeanalizowaniu...i odwrotnie.
Nie powinnyśmy jednak zapominać, że na środowisko lokalne, na każdą młodą dopiero kształtującą się jednostkę, wpływają także informacje docierające ze świata zewnętrznego – globalnego. I w tym miejscu, według nas następuje swego rodzaju zderzenie dwóch rodzajów dziennikarstwa obywatelskiego. Zarówno dzieci, młodzież jak i starsi ulegają wpływom świata wirtualnego (częściowo kreowanego przez dziennikarzy obywatelskich) co następnie jest badane, analizowane i opracowywane przez lokalnych dziennikarzy. Pedagodzy często muszą się mierzyć z przewartościowywaniem systemu wartości młodego pokolenia, którego umysły są bardzo podatne na wszelkiego rodzaju wpływy innych, szczególnie jeżeli jest to zaczerpnięte z internetu.
Zauważyłyśmy, że człowiek już od najmłodszych lat jest w pewnym sensie dziennikarzem obywatelskim. Dzieci w szkołach, wraz z nauczycielami, angażują się w działalność na rzecz środowiska lokalnego poprzez tworzenie gazetek szkolnych. Każdy numer to wywiad z jakąś zasłużoną dla danej społeczności osobą; to krótka historia o miejscu zamieszkania uczniów; to zapowiedz bieżących wydarzeń szkolnych jak i lokalnych oraz opowiedzenie tego co miało miejsce w danym odstępie czasu na danym terenie; możemy odnaleźć tam także przejawy twórczości poetyckiej i malarskiej młodych dziennikarzy lub ich kolegów.
Kiedy przedstawiono nam temat naszej pracy, w kręgach studentów wybuchło wielkie poruszenie i zainteresowanie. Każdy zaczął się zastanawiać głębiej nad danym faktem. Tak naprawdę wiele osób uświadomiło sobie, że nie wie, na czym polega dziennikarstwo obywatelskie. Większość osób zaczęła bardziej interesować się tym tematem. Jak możemy wyczytać na portalu „edukatorki” niektórzy dla celów napisania tej pracy wcielili się właśnie w rolę „dziennikarza obywatelskiego”. Zadawali pytania innym studentom, analizowali, wyciągali wnioski i przedstawili w Internecie. Na tym właśnie polega dziennikarstwo obywatelskie.
Na temat dziennikarstwa obywatelskiego powstało wiele ankiet. Większość z nich zadaje pytanie, czy potrzebny jest taki rodzaj dziennikarstwa - dziennikarstwo amatorskie. Większość odpowiedzi jest twierdząca. Jednak także spotykamy się z negatywnym nastawieniem - tych osób jest znacznie mniej, ale są. Uważają one, że taki nie-profesjonalizm mąci tylko w głowach młodych osób. Przeciwnicy tego rodzaju dziennikarstwa uważają dziennikarzy obywatelskich za osoby, które pragną napisać artykuł za wszelką cenę nie zwracając uwagi na konsekwencje i nie zdając sobie sprawy ze mogą wyrządzić więcej krzywdy niż jest to warte. Twierdzą, iż robią to tylko ze względu na popularność. Uważają oni takie osoby za nierzetelne.
A teraz może kilka słów na temat poszczególnych portali internetowych zajmujących się dziennikarstwem obywatelskim.

Portal Alert24.
Ten portal charakteryzuje się przede wszystkim tym, że maja tu dostęp praktycznie wszystkie osoby posiadające tel. kom. Na głównej stronie są bardzo widoczne numery, pod które można wysyłać zdjęcia czy też artykuły. Na tym portalu są przedstawiane artykuły o rożnej tematyce - od poważnej do dowcipnej. Niestety artykuły nie są uporządkowane tematycznie. Wszystko jest zmieszane. Jedyne chronologia jest zachowana. Ogólnie wiadomości są przejrzyste i czytelne jednak trudno jest odnaleźć artykuł który aktualnie poszukujemy.

Portal Interia360
Ten portal jest zupełnym przeciwieństwem Alert’a24. Tutaj wszystkie informacje są pogrupowane. Jest ukazany jeden wiodący temat. Znajdują się tutaj specjalne kąciki tematyczne tj.; „ona i on”, „moim zdaniem”, „polska” itd. Strona ta jest wyrazista i obrazowa. Każdy łatwo tam znajdzie to, czego szuka. Tematyka tego portalu jest różnorodna. Znajdują się tu tematy bardzo poważne oraz te, które wprawiają nas w zadumę czy tez śmiech. Na stronie tej też znajdują się rożne konkursy, np. ”wiosna w narodzie” więcej informacji na ten temat na stronie.

Portal iThink
Tutaj również każdy może dodać artykuł wystarczy kliknąć na ikonie „dodaj artykuł”. Podobnie jak w Alert24 tutaj także podane są numery, na które możemy wysyłać swoje zdjęcia. Portal ten również jest przejrzysty i czytelny. Istnieje podział tematyczny. Grafika nie zachęca swoimi kolorami, ale portal ogólnie jest bardzo interesujący. Na tej stronie także znajdziemy zachętę do wzięcia udziału w konkursie „ kurczaki mają głos” - więcej informacji na stronie. Na tym portalu każdy może pisać, co chce i ile chce. Wolność słowa bez ograniczeń.

Portal wiadomości 24
Tematyka tego portalu jest różnorodna: zaczynając na polityce a kończąc na kulturze. Wszystko bardzo interesująco zestawione. Na stronie głównej znajdują się artykuły na bieżące tematy, czyli trzęsienie ziemi w Abruzji. Wszystko uporządkowane i wyszczególnione w grupach tematycznych. Istnieje również możliwość rozmowy przez najsłynniejszy komunikator internetowy z redaktorami strony. Goście odwiedzający tę stronę moją możliwość umieszczania komentarzy pod artykułami czy zdjęciami. Internauci mogą także przeprowadzać dyskusje w specjalnie przeznaczonych do tego miejscach. Portal w miarę przejrzysty i czytelny.

Reasumując nasze luźne rozważania na temat dziennikarstwa obywatelskiego, możemy stwierdzić iż jest ono wszechobecne w dzisiejszym świecie bez względu na to czy nam się to podoba bardziej czy mniej. Jak wszystko ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony łączy, z innej dzieli. Z jednej przynosi korzyści a z drugiej szkodzi. Na portalach internetowych każdy na prawo wyrazić swoje zdanie na dany temat...pod warunkiem, że nie krzywdzi tym innych...I właśnie o tym musimy pamiętać jako, że każdy z nas może być takim dziennikarzem. Musimy pamiętać, że słowa mają podwójną moc – uskrzydlają ale i zadają ból.

Dziennikarstwo obywatelskie oczami studentów pedagogiki UG



Dziennikarstwo obywatelskie oczami studentów pedagogiki UG

Zadaniem każdej z grup było napisanie swoich przemyśleń na temat Dziennikarstwa obywatelskiego. Według Wikipedystów Dziennikarstwo obywatelskie to rodzaj dziennikarstwa uprawianego przez nieprofesjonalnych dziennikarzy w interesie społecznym, czyli krótko mówiąc, pisać może każdy kto uważa, że są jakieś interesujące tematy jakimi chcieliby się podzielić z innymi.

Wraz z koleżankami postanowiłyśmy przeprowadzić ankietę wśród studentów różnych kierunków i sprawdzić czy słyszeli kiedykolwiek o owym zagadnieniu i co o nim sądzą:

Studiuję pedagogikę. Jako prace zaliczeniową z przedmiotu: edukacyjne zastosowanie komputerów muszę przeprowadzić ankietę, nie zajmie ona Państwu dużo czasu, bardzo proszę o pomoc z góry serdecznie dziękuję. A oto pytania:

1.Czy wie Pan/i czym jest dziennikarstwo obywatelskie?

Jeśli nie to proszę przeczytać poniższy tekst i stwierdzić czy dziennikarstwo obywatelskie jest potrzebne czy tez nie.

„Dziennikarstwo obywatelskie - rodzaj dziennikarstwa uprawianego przez nieprofesjonalnych dziennikarzy w interesie społecznym.

Jego powstanie i rozwój wiążą się z internetem, bo to medium - w przeciwieństwie do prasy, radia czy telewizji - umożliwia każdemu interaktywne współtworzenie swojej zawartości i jej masowy kolportaż. Internet pozwala na tworzenie i publikację artykułów w czasie rzeczywistym oraz wspólną pracę w sposób wirtualny dziennikarzy z całego świata.

Z dziennikarstwem obywatelskim wiążą się szczególnie informacyjne portale internetowe, które pozwalają internautom na współtworzenie - w różnym stopniu - swojej zawartości. Do popularności tego rodzaju dziennikarstwa przyczynił się utworzony w 2000 r. południowokoreański serwis Ohmynews, którego twórca ukuł termin dziennikarz-obywatel (ang. Citizen reporter). Jego sukces - a głównie dochody z reklam, z których portal wypłaca dostawcom informacji niewielkie honoraria - zachęciły koncerny medialne na całym świecie do tworzenia podobnych stron.” * tekst kopiowany z portalu http://pl.wikipedia.org/wiki/

Na koniec proszę podać rok i kierunek studiów.

Jeszcze raz dziękuję ;).


Na naszą ankietę odpowiedziało 60 osób, z czego 14% osób na pierwsze pytanie odpowiedziało twierdząco. Na drugie pytanie 87% osób odpowiedziało, iż ich zdaniem taka forma wypowiedzi jest potrzebna. Pozwolę sobie przytoczyć odpowiedzi niektórych ankietowanych:

1. Nie, nie słyszałem.

2. Uważam, że jest potrzebne, ponieważ w ten sposób każdy może mieć wkład w przekaz informacji.

Zarządzanie, IV rok.

1. Owszem słyszałam, nawet się udzielałam.

2. Jeżeli o mnie chodzi, to jest ono bardzo potrzebne.

Prawo, I rok.

1. Nie.

2. Nie, po co pisać jakieś głupoty …

Ekonomia, I rok.

1. Tak.

2. Tak, jeśli są to teksty socjologiczne ;]

Socjologia, I rok.

1. Nie.

2. Raczej tak.

Kulturoznawstwo Europy południowo-wschodniej, I rok.

1. Tak.

2. Uważam, że dziennikarstwo obywatelskie jest potrzebne ponieważ w telewizji, czy radiu o wielu rzeczach się nie mówi, ponieważ wywołać mogą kontrowersje, a myślę, że internet to miejsce gdzie mogą być takie informacje umieszczane gdyż społeczeństwo powinno wypowiadać się na każdy temat.

Fizjoterapia, I rok.

1. Nie.

2. Tak.

Psychologia, I rok.

1. Tak.

2. Jestem jak najbardziej za tego typu inicjatywami społecznymi.

Prawo, V rok.

1. Nie

2. Nie, jestem antyglobalistą.

Archeologia, I rok.

1. Nie.

2. Moim zdaniem tak, można poćwiczyć swoje umiejętności dziennikarskie i podzielić się swoją wiedzą z innymi ;).

Kompozycja (Akademia Muzyczna, Kraków), I rok.

Wyniki ankiety



Kolejnym zadaniem każdej z grup było zapoznać się z portalami zajmującymi się Dziennikarstwem obywatelskim oraz porównanie ich ze sobą.

Portal iThink.pl

Serwis ithink.pl jest jednym z portali o charakterze dziennikarstwa obywatelskiego. Portal ten właściwie nie różni się zbytnio od innych komercyjnych witryn. Jedyną odmianą może być to, że nikt nie wpływa tu na treść artykułów, można pisać co się chce, wyrazić swoje zdanie, poruszyć dręczący kogoś temat. W tym serwisie znajdzie się jak w wielu innych dużo wypowiedzi odnośnie świata polityki. Tworzone są tutaj także konkursy dla internautów, np. ostatnio pojawił się konkurs „Kurczaki mają głos”. Koncepcja konkursu jest dość ciekawa, więcej informacji na stronie. Autorem artykułu może być każdy z nas, który w jakiś sposób chce zaistnieć, bądź po prostu podzielić się swoim zdaniem z innymi ludźmi. Na stronie znajdziemy wiele informacji właściwie z każdej dziedziny życia od biznesu, ekonomii i tym podobnych, po artykuły sportowe.

Portal Alert24.pl

Minusy: nie ma tam prawie w ogóle (ewentualnie pojedyncze) wiadomości z życia społecznego, politycznego i kulturalnego. Wiadomości są niedokładne, nieprofesjonalne, nie dają dużo informacji na poruszony temat.

Plusy: czasem wiadomości mogą wpłynąć na to, że władza zainteresuje się tym, co się dzieje, np. była wiadomość o imprezach dla nieletnich, na których oni mogli bez problemu kupić alkohol, prokuratura się tym zainteresowała. Niestety tych wiadomości jest strasznie mało.

Ogólnie forma strony jest w porządku, jest czytelna, wiadomości ułożone chronologicznie (co jest raczej naturalne).

Portal Interia360.pl

Przede wszystkim strona jest bardzo przejrzysta i uporządkowana, łatwo znaleźć to co kogo interesuje. Wiele informacji ze świata i kraju na różne tematy, ciekawostki oraz nowinki. Na stronie może wypowiedzieć się każdy, można powiedzieć, że w niektórych przypadkach panuje całkowita wolność słowa, co można uznać za mało profesjonalne. Na stronie przeważa przepływ informacji, jednak, niestety, nie ma możliwości sprawdzenia podstawowych punktów typowej witryny informacyjnej jak np. pogoda.

Portal Wiadomości24.pl

Na 1 stronie portalu wiadomości 24 znajdują się poważne aczkolwiek ciekawe artykuły o bieżącej tematyce np trzęsienia ziemi w Abruzji. Poruszane są tu zarówno kwestie polityczne jak i społeczne. Pod artykułami można publikować swoje opinie na ich temat. Portal jest bardzo rozbudowany lecz grafika jest uboga, z drugiej strony dzięki temu odwiedzający stronę lepiej koncentrują się na treści. Oprócz poważnej tematyki można na tym portalu znaleźć również praktyczne porady, wiadomości ze świata kultury i sportu. Istnieje możliwość zobaczenia wszystkich dziennikarzy portalu, zaproszenia ich do znajomych. Informacje przedstawiane są obiektywnie. Internauci mogą prowadzić dyskusję w specjalnie przeznaczonym do tego miejscu. Internauci oprócz komentarzy mogą sami zamieszczać multimedialne artykuły, zdjęcia. W dziale MMS każdy może umieścić zdjęcie ze swojego telefonu i jego opis. Dostępne są również ankiety. Informacje niepotwierdzone można znaleźć w specjalnie przeznaczonym do tego dziale. Portal jest łatwy w obsłudze.

Ta krótka charakterystyka owych portali miała za zadanie zobrazować ich charakter, czy są one bardziej ukierunkowane na przekazywanie informacji, nazwijmy je, społecznych, czy też będą to kolejne portale poświęcone gwiazdą i plotką na ich temat. Wnioski jakie wyciągnęłyśmy po opracowaniu naszej pracy to fakt, że Dziennikarstwo obywatelskie to naprawdę sposób na to by podzielić się z innymi informacjami, które wydają nam się istotne. Prócz tego ćwiczymy swoje umiejętności pisarskie oraz dziennikarskie, a także prezentujemy siebie jako osobę – przestajemy być anonimowi w sieci. Uważamy, że portale poświęcone Dziennikarstwu obywatelskiemu są dostępne dla wszystkich i każdy znajdzie na nich coś dla siebie.

Plagiat ,czyli studencie nie kradnij .

Dziś kiedy próbujemy związać przysłowiowy koniec z końcem , martwimy się jak zdamy sesję lub skąd wezmiemy pieniądze na opłaty.Zapominamy o sprawach błachych takich jak ; zadanie ,wypracownie ,post , nauczenie się słówek z angielskiego itd. Niestety przypominamy sobie o nieodrobionym zadaniu w ostatniej chwli . Wtedy właśnie z powodu braku czasu zdarza nam się skopować czyjś tekst i podpisać go jako własny ,a więc dokonać plagiatu .Chcemy dobrze i myślimy że wszyscy tak robią.Jednak musimy pamiętać że kopiując czyjąś pracę popełniamy przestępstwo, które jest karane , a więc wiarze się z sankcjami prawnymi np w wyniku skopowania pracy magisterskiej- odbiera się plagiatorowi tytuł.A niechcemy przecież z powodu jednego głupiego błedu ,jakim nie watpliwie jest plagiat,pisać ponownie pracy magisterskiej .Właśnie dlatego myśle że lepiej żebyśmy nie dokonywali plagiatu .Ja myśle ze już go nie dokonam . A wy , co sądzicie na ten temat?

a teraz..zadośćuczynienie-czyli o plagiacie.

Plagiat...ładnie brzmiące słowo,a jednak kryjące w swoim znaczeniu przestępstwo.
Jest to-najprościej ujmując- kradzież i oszustwo, przywłaszczenie sobie czyjegos pomysłu lub wytworu(całości lub fragmentu) -może to być tekst,grafika,wynalazek...Dlaczego się tego dopuszczamy?Na pewno znalazłoby się mnóstwo powodów: lenistwo, brak pomysłu, presja czasu..jednak żaden argument nie jest usprawiedliwieniem tego niemoralnego i karalnego czynu. Wyrózniamy plagiat jawny oraz ukryty.
To-delikatnie nazywając- "zapozyczenie" jest oczywiście karane w ujęciu prawniczym oraz potępiane przez moralność i etykę. Czy umiemy z tym zjawiskiem walczyć? Zdecydowanie nie. Człowiek od dziecka jest świadkiem tego rodzaju kradzieży: ktoz nie ściągał na kartkówkach lub nie spisywał zadań domowych? I problem tkwi w tym, że nauczyciel zazwyczaj nie jest w stanie tego wykryć,a później ukarać. Dlatego może człowiek nie do końca jest uświadomiony jakim nagannym postepkiem jest plagiat, skoro w szkole tak czesto "uchodziło to płazem". Myslę, ze powinno się od małego uczyc dzieci, jakie konsekwencje za sobą niesie kradziezż czyjejś wiedzy, pracy...Ja na pewno będę przestrzegać swoje dzieci przed tym przestępstwem-aby nie popełniły błędu mamusi;)

Laptop zamiast zeszytu i książki?


Zapewne większość z Was słyszała o projekcie Śląskiego Kuratorium Oświaty.Projekcie dotyczącym wpropwadzenia notebooków do III klasy szkoły podstawowej. Jest to niewatpliwie ogromny krok ...jednak czy aby na pewno krok do przodu? Dzieci i młodzież zdecydowanie popierają ten pomysł i marzą, aby tradycyjne ksiązki i zeszyty zastąpić laptopami, ale czy nie będzie to miało negatywnego wpływu na ich edukację, rozwój, a także wychowanie? Dziecko w III klasie dopiero uczy się pisać, rozwijać zdolności manulane ręki... więc co z tym rozwojem, gdy zostanie ono dostawione do "maszyny",a jedynym rodzajem kontaktu z pismem będzie stukanie w klawiaturę. Dzieci, które zbyt duzo korzystają z komputerów w domach mają problemy z pisaniem, ortografią...zatem gdzie mają one kształcić te umiejętności, jeśli nawet w szkole liczyć sie będzie prędkość pisania na klawiaturze?Kolejna sugestia: czy czytanie z monitora może być równie skuteczne i wartościowe ,co tradycyjne pochłanianie treści? Przecież szkoła tak bardzo ubolewała nad tym,ze czytanie wśród dzieci i młodzieży zanika, a teraz sama chce je wepchnąć w sidła analfabetyzmu funkcjonalnego (rodzaj analfabetyzmu, gdy cztający nie rozumie tresci komunikatu). Z własnego doświadczenia wiemy przecież, ze czytanie z ekranu jest bardzo męczące i łapiemy się niejednokrotnie na czytaniu tego samego zdania po raz n-ty...Moim zdaniem dziecko-zwłaszcza w wieku wczesnoszkolnym- musi mieć kontakt z tradycyjna książką i własnym pismem! Jednak chyba ze względów finansowych projekt ten nigdy nie wejdzie w życie szkolne. Chyba ,ze "ktos" wyskoczy z pomysłem, aby dzieci porozdzielac do klas: których stac na laptopa i na tych, których nie stać..Chyba nic mnie juz nie zaskoczy. Przytoczę przykładowe opinie na ten temat z forum:"Ja też STANOWCZO za Siedział bym na necie jak nauczyciel by coś [wytchnienie cenzurze!] a jak by kazał pisać to bym wygaszał i pisał bym...jak znowu by zaczął [wytchnienie cenzurze!] to znowu na neta albo tak sobie jakieś GTA zainstalować i maniaczyć xD tam ziomal całą grę przeszedł i drze sie na całą klase: "Jeee! I [wytchnienie cenzurze...] wygrałem!!!" ; "Chyba że w jakiś sposób na czas lekcji internet i inne funkcje poza wordem bylyby zablokowane bo ja sobie nie wyobrażam jak można słuchac nauczyciela mając laptopa na biurku.. " Co Wy- drogie koleżanki i goście o tym myslicie?
Opinie zaciągnięte z forum:http://nedds.pl/


Dziennikarstwo obywatelskie w oczach studentek pedagogiki

Dziennikarstwo obywatelskie stało się faktem współczesności. Jego rozwój nastąpił wraz ze wzrostem zainteresowania komunikacją medialną. Pierwszym skojarzeniem odnoszącym się do pojęcia dziennikarstwa obywatelskiego, jest niewątpliwie termin obywatel. Według Słownika współczesnego języka polskiego, obywatel to członek społeczeństwa danego państwa, mający określone przez konstytucję i prawo obowiązki i uprawnienia. Z łatwością można zauważyć pewien nacisk na równość wszystkich obywateli. Jak podaje Encyklopedia, dziennikarstwo obywatelskie, to dziennikarstwo, które uprawiane jest przez nieprofesjonalnych dziennikarzy w sprawie społecznej; powstaje ono i rozwija się w Internecie.

Równość słowa, będąca jednym z naczelnych postulatów powszechnej równości obywateli, umożliwia nam dzisiaj otwarte wyrażanie poglądów i prowadzenie czynnych dyskusji na dowolny temat również w sieci. Internet jest swoistą kopalnią informacji, zawierającą ogromną liczbę różnorodnych blogów, czy forów internetowych. Wiemy przecież, że po wpisaniu w wyszukiwarkę nawet przypadkowego hasła, wyświetlają nam się automatycznie (w mniejszym lub większym stopniu dopasowane do oczekiwań) adresy stron internetowych. W ten sposób wszelkie informacje zamieszczane w Internecie przez zwykłego, niezwiązanego z dziennikarstwem obywatela, zostają upublicznione.

Niezaprzeczalną zaletą dziennikarstwa obywatelskiego jest fakt, iż każda osoba interesująca się dziennikarstwem, może nawet nie posiadając tytułu magistra dziennikarstwa, w sposób wolny uprawiać ten zawód. Istnieje wiele stron internetowych, które pozwalają, a wręcz zachęcają młodych ludzi do wypowiadania się i umieszczania artykułów na tych witrynach. Owe witryny internetowe zachęcają internautów do aktywności rozmaitymi komunikatami typu: piszcie u nas, pisz artykuły czy wrzucaj pliki. Oddziałując na podświadomość, krzyczą: Hej, też możesz napisać to, co myślisz, więc pisz, co chcesz. Podobne komunikaty napełniają ludzi pewnym optymizmem i poczuciem nieograniczonej wolności, wolności słowa przede wszystkim. Jeśli nawet owe pobudzające do aktywności hasła są zwykłym chwytem, odpowiadającym za zwrócenie uwagi, sprawiają wrażenie autentycznych, tym samym wypełniając należycie swą rolę.

Serwis iThink.pl w pełni zasługuje na miano serwisu dziennikarstwa obywatelskiego. Już na wstępie można zauważyć liczne oferty pomocy redakcyjnej, stworzenia telewizji bądź sygnalizowania ważnych wydarzeń drogą MMS-ową. Hasłem przewodnim serwisu jest „wyraź się”. Przewija się ono niezwykle często i tym samym wskazuje na wartość nadrzędną dla iThink.pl – wyrażenie swoich poglądów i podzielenie się nimi z innymi. Pracownicy serwisu kierują się jasno określonymi zasadami. Pierwsza z nich randomkracja oznacza tzw. demokrację losową. Co najmniej trzy osoby z grupy osób losowo wybranych muszą zatwierdzić artykuł nim pojawi się on na stronach iThink. Jest to jednak jeden z mankamentów serwisu, zasada ta oznacza bowiem odejście od równości i wolności w wygłaszaniu opinii i poglądów na rzecz weryfikacji i uprzedniej oceny tekstów. Może to wynikać z dbałości o wiarygodność prezentowanych treści, ale tego na pewno nie jest w stanie zapewnić grupa przypadkowo wybranych osób. Zasada social publishing to gwarancja publikacji wszelkiego rodzaju mediów. Zespołowi przyświeca także idea networkingu, czyli szeroko pojęty rozwój pojedynczych twórców, ale także działalność grupową. Zarówno autorzy, jak i zalogowani użytkownicy mogą tworzyć serwis. Ci pierwsi poprzez publikowanie artykułów, użytkownicy zaś poprzez głosowanie na artykuł tygodnia oraz komentowanie artykułów. Co ciekawe, iThink.pl daje szansę także tym, którzy myślą o dziennikarstwie nie tylko jak o amatorskiej działalności obywatelskiej, oferując praktyki dziennikarskie. Są one skierowane do studentów dziennikarstwa, osób uczących się w klasach o takim profilu lub po prostu miłośników tej profesji.

Kolejny z serwisów, opress.pl , jest, jak widnieje na stronie głównej, nowootwartym portalem społecznościowym. Pierwszym, co szczególnie zwraca uwagę odbiorcy jest jednoczesne położenie akcentu na dziennikarstwo obywatelskie, jak i na prowadzenie blogów. Co istotne, serwis ten cieszy się zapewne mniejszą popularnością od pozostałych, na co wskazuje częstotliwość umieszczania artykułów. Najnowsze datują się na luty bieżącego roku. Ponadto brakuje tam niezwykle ważnego czynnika pobudzającego do zaangażowania się w działalność obywatelską. Odbiorca nie zostaje tak naprawdę poinformowany o istocie swoich działań, nie ma możliwości rozwoju ani poszerzenia swoich horyzontów. Niewątpliwie brakuje tutaj określenia zasad rządzących tym serwisem, reguł uczestnictwa bądź współpracy z innymi mediami.

Serwis Interia360 tak, jak wcześniej opisane serwisy, umożliwia publikowanie swoich, jak i redagowanie i komentowanie artykułów zamieszczonych przez innych użytkowników. Portal ten obdarza nas pewną swobodą wypowiedzi i informacji, które niekoniecznie zajmują pierwsze strony wszelkich popularnych gazet i stron internetowych. Z drugiej strony umożliwia on również przysłowiowe ‘’zmieszanie z błotem’’ przez oceny innych użytkowników i redaktorów. W ten sposób każdy zainteresowany, otrzymuje możliwość wyrażenia swojego zdania również w kwestii efektów pracy pozostałych dziennikarzy. Podobnie, jak inne serwisy tego typu, również ten podzielony jest na różne dziedziny życia takie jak: Sport, Technika i Nauka, Kultura, Ona i On, Hobby i Pasje oraz rubryka „Moim zdaniem”. Aby móc publikować teksty na tym portalu wystarczy się zarejestrować. Możemy wziąć udział w różnego rodzaju konkursach. Argumentem przemawiającym za tym, że dziennikarstwo obywatelskie tego serwisu jest rzeczywiście obywatelskie jest to, że możemy przeczytać historie zwykłych ludzi. Część społeczeństwa, która nie interesuje się poważnymi wydarzeniami, a ma ochotę na lekturę „lekkiego” tekstu, na pewno zainteresuje się artykułem, który znalazłyśmy właśnie na stronie internetowej interia360.pl. Zatytułowany jest on: Rozmowa przy piwie w mroźny dzień. Autor opisuje tutaj krótką wymianę zdań kilku panów, którzy spokojnie popijają sobie piwo pod sklepem w mroźny dzień. Zaczynają dyskutować na temat polityki, ale robią to w tak zabawny sposób, że ich wypowiedzi mogą stanowić swego rodzaju dystans do świata poważnej polityki. Zamiast słuchać poważnych wywodów reporterów radiowych czy telewizyjnych, możemy przeczytać krótki ale treściwy tekst napisany przez zwykłego obywatela.

Serwis Alert24 swoim naczelnym hasłem ‘’Pisz, wysyłaj zdjęcia- czekamy’’, zachęca ludzi do aktywnego uczestnictwa we współtworzeniu tegoż serwisu. Jest on dobrym odzwierciedleniem samej idei dziennikarstwa obywatelskiego- artykuły i komentarze mogą zamieszczać tu wszyscy obywatele. W działalności tej nie chodzi o pozyskiwanie jakichś dóbr, a raczej o tworzenie wspólnej bazy wiedzy o różnych zakątkach ziemi. Alert24 informuje nas o wydarzeniach mających miejsce zarówno w Warszawie, jak i Gdańsku, czy Włoszech. Podobnie jak w serwisie Interia 360 i pozostałych opisanych, możemy przeczytać tutaj zarówno o wydarzeniach istotnych, takich jak aktualnie trzęsienie ziemi we Włoszech, czy stosunkowo mało istotnych, jak odcięcie ciepłej wody w jednym z warszawskich akademików. Być może z punktu widzenia studenta zamieszkującego tego typu akademik, jest to wydarzenie niezwykle ważne- dlatego serwisy propagujące dziennikarstwo obywatelskie są miejscem pewnego kumulowania informacji, interesujących różnych ludzi, różnych dziennikarzy obywatelskich.

Również serwis wiadomosci24 oferuje internautom możliwość swobodnego wypowiadania się w formie artykułów i innych. Widnieje tutaj specjalna kategoria- Moje Trzy Grosze, w obrębie której każda zainteresowana osoba może opublikować swoje przemyślenia i wiadomości. W skład wspomnianej kategorii wchodzą również Wiadomości niepotwierdzone, zawierające jak sama nazwa wskazuje - informacje niepotwierdzone, które każdy dziennikarz obywatelski może zamieścić. Mogą to być sprawy mniej lub bardziej istotne (dotyczą często wydarzeń mających miejsce w najbliższym otoczeniu owego dziennikarza). Istnieją tutaj również działy: Opinie, Ciekawostki, Na luzie czy Wolna myśl, zawierające opinie i komentarze, dotyczące bieżących wydarzeń, zamieszczane przez internautów. Serwis ten umożliwia też przesyłanie popularnych wiadomości MMS, dzięki którym użytkownicy Internetu mogą uzyskiwać ''świeże'', często zaskakujące informacje. Młodzi ludzie, zajmujący się najczęściej opisywanym tu dziennikarstwem obywatelskim, zgodnie z maksymą serwisu, - Pisz! Fotografuj! Nagrywaj! Komentuj!, mogą realizować swoje pasje. Są jednak w pewien sposób ograniczani. Widoczne jest to głównie w zachęcającym, zamieszczonym na tej witrynie konkursie. Nagroda pieniężna przyznawana uczestnikom za najciekawszy artykuł, przyznawana jest dość subiektywnie - zależy od zdania redakcji, a jak czytamy w Regulaminie - od redaktora naczelnego wiadomosci24.

Innym serwisem popularyzującym dziennikarstwo obywatelskie jest witryna kierunek.eu, w której można znaleźć wiele bieżących i ciekawych informacji. Kierunek Europa - dotyczy w większości -jak sama nazwa wskazuje - spraw, które nawiązują głównie do naszego „ starego kontynentu”. Podobnie jak wyżej opisane serwisy, również ten podzielony jest na kilka kategorii takich jak: obywatel, sport, kultura, technika, styl i blask, dookoła, czy Hyde Park. Jak głosi serwis: Aby publikować swoje materiały u nas nie musisz być dziennikarzem ani profesjonalnym fotografem. Wystarczy, że masz dobry pomysł i chęci. Niewątpliwie na uwagę zasługuję artykuł dotyczący Ryszarda Kapuścińskiego autorstwa Roberta Monika. Zdaniem Kapuścińskiego dziennikarstwo nie jest zawodem dla cyników, gdyż każdy dziennikarz musi niejako poświęcić się dla dobra wykonywanej pracy. Nie jest to przecież zadanie pełnione o stale wyznaczonych godzinach. Dlatego też każdy dziennikarz powinien w pewien sposób otworzyć się na codzienność i nawet zwykłe, niepozorne sprawy. Oddaje to niewątpliwie sens samego dziennikarstwa obywatelskiego- dobrym dziennikarzem nie jest osoba, pisząca rozmaite artykuły czy reportaże dla pieniędzy, ale dla pasji i swoich własnych zainteresowań.

Podsumowując, wszelkie opisane tu witryny propagują dziennikarstwo obywatelskie. Zauważamy bezpośrednie komunikaty skierowane do internautów, namawiające do tego rodzaju aktywności. Z drugiej strony jednak, niektóre z serwisów (takie jak wiadomości24), pod przykrywka pełnej swobody, kryją hierarchię wprowadzającą zależność - redakcja serwisu - dziennikarz obywatelski. Niemniej jednak panuje powszechna wolność słowa i każdy człowiek- niezależnie od tego, czy jest zwykłym użytkownikiem, czy redaktorem, powinien posiadać możliwość wyrażania swojego zdania.

Z całą pewnością możemy stwierdzić, iż zjawisko dziennikarstwa obywatelskiego istnieje i pochłania coraz większe rzesze zwolenników. Wiele serwisów istnieje przecież tylko na podstawie swojej "obywatelskości" dziennikarstwa, zachęcając tym samym ludzi do umieszczania swoich wypowiedzi i artykułów. Jest to niezwykle szerokie pojęcie, zakładające, przede wszystkim działalność niezarobkową, wypływającą z potrzeby spełnienia swoistego obowiązku wobec społeczeństwa. Dziennikarstwo obywatelskie jest zatem zajęciem dla ludzi otwartych na świat, posiadających własne poglądy, na niekiedy kontrowersyjne tematy. Słowem takich ludzi, którzy nie tylko nie boją się wygłaszać swojej opinii na forum, a wręcz czują „wewnętrzny obowiązek” do podzielenia się tym, co czują, uważają, wiedzą z resztą społeczeństwa.

Dziennikarstwo obywatelskie traci swą ideę z chwilą, gdy staje się zajęciem zarobkowym wykonywanym przez profesjonalistów. Jak już wspomniałyśmy na wstępie, termin obywatel oznacza też równość, w związku z czym dziennikarstwo obywatelskie gwarantuje równe traktowanie wszystkich osób publikujących swoje przemyślenia, bez względu na wiek, wykształcenie bądź wykonywaną profesję.